Podarła zdjęcie papieża. Mówiła, że "jest martwa". Przeszła na islam. Sinéad O'Connor cierpiała przez lata
Sinead O'Connor była jedną z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd. Artystka urzekała nas nie tylko swoim głosem, ale też przekazem, jaki krył się pod prezentowanymi przez nią utworami. Irlandzka wokalistka zmarła 26 lipca w wieku 56 lat. Mało kto wie, że przez lata zmagała się z poważną chorobą.
Sinead O'Connor zmarła w wieku 56 lat
Irlandzka piosenkarka przyszła na świat 8 grudnia 1966 roku w Dublinie. Swoją wielką przygodę ze sceną rozpoczęła od coveru piosenki Prince'a “Nothing Compares 2 U”, która stała się jej furtką do międzynarodowej kariery. Sinead O'Connor od początku szokowała swoim wyglądem i zachowaniem.
Artystka znana była ze swojej ogolonej głowy oraz szerokich bezkształtnych ubrań, jakie zakładała na scenę. Media bardzo szybko okrzyknęły ją mianem rebeliantki, a z czasem, zamiast skupiać się na jej twórczości żyły tylko i wyłącznie jej skandalami i problemami z życia prywatnego.
Sinead O'Connor podarła zdjęcie papieża, a potem została duchownym
Jej pierwszy skandal miał miejsce w studiu programu “Saturday Night Live”, gdzie miała zaśpiewać jeden ze swoich utworów. Niespodziewanie postanowiła jednak zaprezentować acapella piosenkę Boba Marleya “War”, a po niej… podarła zdjęcie papieża Jana Pawła II. Sinead O'Connor twierdziła wówczas, że jest to protest przeciwko Watykanowi i rzekomemu ukrywaniu pedofili wśród irlandzkich duchownych.
Od tej pory gwiazda przeżywała ciężkie momenty. Ludzie bojkotowali jej twórczość, a na scenie witali gwizdami. Po latach artystka wyjaśniła, że fotografia papieża była pamiątką jej mamy z pielgrzymki Polaka do Irlandii.
Moim celem od zawsze było zniszczenie fotografii papieża mojej matki. Reprezentowało ono kłamstwa, kłamców i ich nadużycia. Ludzie, którzy trzymali te rzeczy, byli diabłami jak moja matka. Nigdy nie wiedziałam, kiedy je zniszczę, ale byłam pewna, że zrobię to, gdy nadejdzie odpowiedni moment. Mając to na uwadze, ostrożnie nosiłam je wszędzie, gdzie byłam. Bo nikogo nie obchodziły irlandzkie dzieci
To jednak wcale nie koniec jej perypetii z wiarą i Kościołem. W 1999 roku ordynowano ją na duchownego Irlandzkiego Ortodoksyjnego Kościoła Katolickiego i Apostolskiego, gdzie po założeniu sutanny odprawiła parę mszy . Trzy lata później, w 2002 roku, irlandzka gwiazda oficjalnie została ekskomunikowana, a o certyfikat tego procesu poprosi później samego papieża Franciszka w 2018 roku.
Sinead O'Connor przez lata szukała swojej wiary i walczyła z problemami psychicznymi
W ciągu swojej wieloletniej kariery często miewała momenty, gdy chciała wprowadzić zmiany do swojej twórczości. Jednym z nich był ten, gdy zmieniła swoje sceniczne imię i nazwisko oraz poinformowała o “śmierci dawnej Sinead”. Przyjęła wówczas imię Magda Davitt i pod tym pseudonimem wydała kilka utworów.
Sinéad jest martwa. Narodziła się nowa osoba. Nie chcę już tego patriarchalnego nazwiska. Wybrane przeze mnie imię i nazwisko są piękne i bardziej do mnie pasują
Pierwsza z piosenek Magdy Davitt “Milestones” informowała o problemach zdrowia psychicznego, z jakimi od dawna zmagała się piosenkarka. Od tej pory media coraz częściej opowiadały o jej kłopotach ze zdrowiem. Sinead O'Connor cierpiała na depresję, zespół stresu pourazowego (być może związany z przemocą stosowaną przez jej matkę) oraz chorobę afektywną dwubiegunową.
Rok później wokalistka przeszła na islam i stwierdziła, że w końcu odnalazła swoje upragnione szczęście. Wtedy tez przyjęła nowe imię: Shuhada Sadaqat.
Chciałabym ogłosić, że jestem dumna z tego, że zostałam muzułmanką. To naturalna konkluzja podróży każdego inteligentnego teologa. Wszystko prowadzi do islamu. Zostanie mi nadane nowe imię. To będzie Shuhada
Zobacz zdjęcia:
Źródło: plejada.pl