Po miesiącu wróciła do PnŚ. Widzowie zaskoczeni ubiorem Izabelli Krzan, nawet Kammel zwrócił jej uwagę
Ulubieni prowadzący powrócili do „Pytanie na śniadanie”. Po miesiącu nieobecności Izabella Krzan pojawiła się na planie i sprawiła, że zarówno widzowie, jak i Tomasz Kammel przetarli oczy ze zdumienia. Prezenter dosadnie skomentował nietuzinkową stylizację partnerki.
Wtorkowe „Pytanie na śniadanie” prowadzili Izabella Krzan oraz Tomasz Kammel. Prezenterzy pojawili się na planie po długiej przerwie, a ich obecność z pewnością wywołała uśmiech na twarzach wielbicieli. Kultowy „Krzamel” wreszcie zawitał na ekranach.
Sami gospodarze wyrazili radość z powrotu i otwarcie przyznali, że tęsknili za wspólnymi przygodami na planie. I już od pierwszych sekund odcinka było wiadomo, że nie stracili formy.
Izabella Krzan po miesiącu nieobecności pojawiła się w „PnŚ”
Przez ostatnie tygodnie kultowy duet TVP korzystał z życia i mógł na chwilę zapomnieć o bożym świecie. Podczas gdy Tomasz Kammel świętował urodziny i zachwycał się urokami Toskanii, Izabella Krzan także relaksowała się w otoczeniu przyrody, choć w przeciwieństwie do swojego ekranowego partnera, wolała zachować tę przyjemność tylko dla siebie.
Mogliśmy za to zobaczyć ją w Wilnie podczas inauguracji Wakacyjnej Trasy Dwójki, a niektórym szczęśliwcom być może udało się spotkać prezenterkę w Londynie, na koncercie Adele.
Teraz oboje wrócili do studia, a na widok pięknej dziennikarki niejeden widz mógł przetrzeć oczy ze zdumienia. Gospodarze entuzjastycznie powitali publiczność „Pytania na śniadanie”, a następnie Tomasz Kammel dosadnie i z humorem wypowiedział na głos to, co wiele osób pomyślało przed ekranami.
– Patrzę na ciebie i mam wrażenie, że to jest praca zdalna. Bo tak jakoś elegancko… ale „pidżamowo” muszę powiedzieć – skomentował.
I rzeczywiście, Izabella Krzan miała na sobie przewiewny i z pewnością bardzo komfortowy, jasny komplet, zdobiony motywem etno i drobnymi kwiatkami. Całość uzupełniały subtelne, niewysokie sandałki.
– To jest strój do wybierania strojów – podsumowała z dystansem.
– Ta pidżamka przypomniała mi pewne wspomnienie z dzieciństwa – stwierdził Kammel i naprędce opowiedział historię o swojej cioci, która wróciwszy do domu, zastała swoich dwóch synków w wannie z lodowatą wodą.
– „Mamusiu, ale my w pidżamkach” – zakończył dziennikarz, rozpoczynając tą wesołą anegdotką pierwszy od dawna odcinek, prowadzony w uwielbianym duecie.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Opole 2022. Andrzej Rosiewicz rozgrzał publiczność. Na koniec wbił szpilkę Kammelowi
- „M jak miłość”: Rodzice 7-letniej Hani też grają w tym samym serialu. Zaskakujące, czyją córką jest dziewczynka
- Karolina Pisarek zdradziła, ile dostała w kopercie z okazji ślubu. Przelewy były na jeszcze większe sumy