Ostatnie słowa córki Ewy Błaszczyk rozrywają duszę. Później nie powiedziała już nic
Ewa Błaszczyk nie traci nadziei na wyrwanie córki ze szponów śpiączki. By znaleźć na to sposób, aktorka śledzi zdobycze współczesnej medycyny. Wielu Polaków solidaryzuje się z cierpieniem matki i wyczekuje kolejnych wieści o stanie zdrowia Oli Janczarskiej.
Ewa Błaszczyk doświadczyła wiele smutku
Życie polskiej aktorki filmowej i teatralnej nie jest usłane różami. Niedługo po stracie męża, która nastąpiła w 2000 roku, Ewa Błaszczyk przeżyła kolejną tragedię. Jej córka zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę. Od tamtej pory zdeterminowana matka nie szczędzi starań, by odzyskać Olę.
Mimo widocznej poprawy te działania nie przynoszą upragnionego efektu. Jednakże osobiste doświadczenia Błaszczyk przekładają się na pomoc wielu rodzinom w Polsce, które zostały dotknięte chorobami neurologicznymi. Z inicjatywy kobiety powstała fundacja “Akogo?” oraz Klinika Neurorehabilitacyjna “Budzik”.
Współpraca Ewy Błaszczyk z japońskimi lekarzami
Leczenie córki Ewy Błaszczyk wciąż trwa. Po tym jak wyczerpały się wszystkie inne możliwości, Ola Janczarska zakwalifikowała się na nowy rodzaj leczenia . Japońscy lekarze wykorzystali nowy rodzaj stymulatora, który został umieszczony w przedłużonym rdzeniu tylnego sznura.
Nigdy nie pytałam, dlaczego mi się przytrafiło to nieszczęście. Znam takie przypadki... Dwóch chłopców po wypadku samochodowym i matka, która została z tym sama. Walczyła trzy lata, potem wszystkich zlikwidowała, łącznie ze sobą. Jaka to jest droga? Okropna - dodawała w rozmowie z Wprost.
Błaszczyk wyznała, że wciąż czuje więź emocjonalną z córką i to, że Ola “trwa”. Wszyscy dbają, aby pacjentka była utrzymywana w jak najlepszym stanie, aby mogła skorzystać z nowych metod leczenia, jeśli takie się pojawią. W tym momencie jest ona pod stałą opieką, mieszka w domu i korzysta z pomocy cyberoka. To urządzenie, które zawiera ćwiczenia i animacje dla pacjentów z urazami mózgu. Planowane są dalsze działania, jest nawet mowa o wszczepieniu komórek macierzystych.
Ewa Błaszczyk wyznała, co usłyszała od córki
Ola Janczarska pozostaje w stanie śpiączki od 23 lat. Matka wciąż czeka na cud, nie traci nadziei, choć przyznaje, że jest przygotowana na wszystko, co się może wydarzyć. Ewa Błaszczyk zdradziła również, jak brzmiały ostatnie słowa, które wypowiedziała do niej Ola, kiedy zaraz po wypadku z tabletką lekarze stwierdzili obrzęk mózgu pacjentki. To ostatnie zdanie do tej pory jest przejmujące i łamie serce.
Jak lekarze sprawdzali, jak jest z tym obrzękiem mózgu, to Ola wtedy krzyczała “Mama!”, ale później już nigdy nic nie powiedziała...