Ostatni dzień festiwalu w Sopocie. Ostre komentarze nie pozostawiają złudzeń. "Tragedia", "Masakra"
Wygląda na to, że początek i koniec Top of the Top Sopot Festivalu nieświadomie złożyły się na klamrę. Tak samo jak widzowie krytykowali pierwszy dzień imprezy, tak samo oberwało się artystom podczas ostatniego dnia wydarzenia. Porażające, w jaki sposób o festiwalu wypowiedzieli się internauci! Tylko jedna rzecz ratuje dzisiejsze koncerty…
Widzowie podsumowali festiwal w Sopocie
21 sierpnia w Sopocie rozpoczął się kultowy Top of the Top Festival. Jest to jedno z największych, a zarazem najbardziej prestiżowych wydarzeń muzycznych w Polsce. Niektóre występy, które miały na nim miejsce w przeszłości, dziś wspomina się z nostalgią. Dlaczego? Widzowie twierdzą, że obecny poziom imprezy nie sięga temu, którym ta przyciągała niegdyś tłumy nad polskie morze.
Pierwszy dzień festiwalu w Sopocie został mocno skrytykowany przez widzów. W internecie pojawiło się wiele negatywnych komentarzy, które internauci posłali w stronę artystów. I o ile kolejne dwa dni przyniosły nieco mniej rozczarować, tak ostatni, czwarty dzień Top of the Top Festivalu okazał się według widzów kompletną klapą.
Niespodziewane wieści o poszukiwanym Krzysztofie Dymińskim. TAM podobno był widziany, jego stan porażaWidzom nie spodobały się koncerty gwiazd podczas ostatniego dnia festiwalu w Sopocie
Na ostatni, 4. dzień Top of the Top Sopot Festivalu zostały zapowiedziane występy takich gwiazd jak Mrozu, Kayah, Andrzej Piaseczny, Małgorzata Ostrowska, Kuba Badach, Mery Spolsky, Rubens czy Łukasz Zagrobelny. I choć koncerty jeszcze się nie zakończyły, część z nich już została dosadnie skrytykowana.
W komentarzach pod postami festiwalu w mediach społecznościowych internauci rozpisywali się na temat niskiego poziomu imprezy. Okazało się, że artyści nie spełnili ich oczekiwań, a wręcz przeciwnie — zepsuli uwielbiane piosenki kultowych artystów:
- Czy ktoś zaśpiewa dziś bez fałszowania? Bo na razie tragedia.
- Właśnie, co się dzisiaj dzieje? Prawie wszyscy fałszują niemiłosiernie. Nie da się tego słuchać. Nerwowo się robi, bo człowiek czeka w napięciu i myśli trafi tym razem w dźwięk czy znowu odjedzie?
- Masakra.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Okazało się, że widzów przyciąga dziś przed telewizory jedna osoba. Uwielbiany aktor zagarnął wszystkie komplementy dla siebie!
Dzisiejszy prowadzący ratuje festiwal w Sopocie
Mimo wielu gorzkich słów, które padły w kierunku występujących dziś w Sopocie artystów, widzowie postanowili pozostać sprawiedliwi. Pośród natłoku negatywnych komentarzy wyróżniło się kilka tych, które zgodnie wychwalają prowadzącego dzisiejsze koncerty Macieja Stuhra. Aktor swoimi błyskotliwymi żartami zdołał nie raz rozładować nieco napiętą atmosferę, która zapanowała wśród widowni. Internauci jednogłośnie stwierdzili, że 4. dzień koncertów Top of the Top Sopot Festivalu warto oglądać tylko przez wzgląd na niego:
- Stuhr bezkonkurencyjny jak zwykle wymiata.
- Klasa, klasa i jeszcze raz klasa. Czapki z głów.
- Tylko dla niego warto to oglądać!
- Dobrze, że prowadzący dzisiaj jest świetny – możemy przeczytać na Instagramie.