Ogromna tęsknota mamy Mateusza Murańskiego za synem. Opublikowała poruszającą wiadomość
Mateusz Murański nie żyje od kilku miesięcy. W Dzień Dziecka jego rodzice wspomnieli zmarłego syna. Zarówno Joanna, jak i Jacek opublikowali w mediach społecznościowych wzruszające wpisy okraszone zdjęciami z młodości ich dziecka.
Aktor zmarł na początku lutego z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej. Niedługo później jego ojciec poinformował, że Mateusz cierpiał na bezdech senny, co także przyczyniło się do tragedii.
Mateusz Murański wspominany przez mamę
- Mati, serce moje, mój wszechświat, moja nieskończoność. Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka, bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. Nasz najukochańszy synku. Zawsze razem. Na zawsze razem. Ta nić jest nierozerwalna, a emocje wieczne. Do zobaczenia po drugiej stronie - napisała Facebooku Joanna Godlewska - Murańska, dodając do opisu film z archiwalnymi zdjęciami Mateusza Murańskiego.
Niedługo później na jej profilu pojawiło się kolejne nagranie, na którym jej syn śpiewa znany utwór.
- Tak mocno Cię kochamy z tatusiem i chcielibyśmy się z Tobą (i dla Ciebie) zamienić, ale to Ty nas powitasz u Bram Raju Naszego Stwórcy i przeprowadzisz na Drugą Stronę, bo przecież życie tu na ziemi jest najważniejszym etapem przed najwspanialszą podróżą naszego życia, wyprawą na drugą stronę. Zawsze razem, na zawsze razem - napisała mama aktora.
Dzisiejszy koncert Maryli Rodowicz nagle odwołany. Smutny powód, masowo napływają wyrazy wsparciaMateusz Murański wspominany przez tatę
Nieco mniej wylewny, ale równie sentymentalny był Jacek Murański. On również zdecydował się wspomnieć swojego syna w Dniu Dziecka.
- Moje kochanie. Moje synki. Moje serce. Moje miłości. Moje szczęście życia. Do zobaczenia dziecko - napisał pod wspólnymi zdjęciami z Mateuszem Murańskim.
Niedawno Jacek wrócił do przestrzeni publicznej, jednak jego plany będą musiały zostać odłożone w czasie, przez decyzję MSWiA.
Tata Mateusza Murańskiego chciał uczcić pamięć syna zwycięstwem w turnieju
Jacek Murański miał wziąć udział w turnieju High League Grand Prix, gdzie czekały go walki z innymi osobistościami, m.in. z Marcinem Najmanem. W wywiadach podkreślał, że zwycięstwo zadedykuje zmarłemu Mateuszowi Murańskiemu.
Plany te zostały jednak pokrzyżowane, ponieważ gala High League 7 została odwołana ze względu na rzekome powiązania właścicieli federacji z czeczeńskim przywódcą Ramzanem Kadyrowem i środki spółki zostały zamrożone.
