Nikt nie wiedział, nim zabili Anastazję dopadli Marię. Ujawniła, jak im uciekła mówi, że wie co spotkało Rubińską
Sprawa Anastazji Rubińskiej cały czas nie schodzi z pierwszych stron gazet. Śmierć Polki odbiła się szerokim echem w mediach polskich i greckich. W tym temacie wypowiada się wiele osób, a dla zagranicznej telewizji szokujące słowa wyznała inna kobieta.
Maria twierdzi, że kilka tygodni przed zaginięciem Polki próbowano ją zgwałcić niedaleko miejsca, w którym zamordowano Anastazję. Jej zdaniem sprawcami byli imigranci, którzy polują w tamtych okolicach na kobiety.
Kobieta twierdzi, że wie, co się stało z Anastazją Rubińską
Kobieta twierdzi, że na początku czerwca Pakistańczyk, który pochodzi z bliskiego otoczenia Banglijczyka podejrzanego o zabójstwo Anastazji Rubińskiej próbował ją zgwałcić. Wrzucono jej coś do drinka i mężczyzna próbował dokonać haniebnego czynu.
- To dokładnie to samo miejsce. Dobrze wiem, co się stało z dziewczyną z Polski - powiedziała Maria na antenie greckiej telewizji.
Twierdzi ona, że w okolicy grasuje zorganizowana grupa imigrantów, którzy chcą gwałcić kobiety.
Greczynka mogła podzielić los Anastazji Rubińskiej
Maria podkreśla, że jej ciało zostało sparaliżowane, ale umysł działał poprawnie. Udało jej się uciec ostatkiem sił, krzycząc, czym zaalarmowała starszego mężczyznę, który mieszka w okolicy zdarzenia. Kobieta miała dużo więcej szczęścia niż Anastazja Rubińska.
- Oni wszyscy są razem, myślę, że działają w grupie. Wierzę, że zrobili to na długo przede mną i zrobią to ponownie - powiedziała Greczynka.
Po tym, co przydarzyło się kobiecie, wróciła ona do rodzinnej miejscowości i w kolejnych dniach nie mogła połączyć się z policją, aby zgłosić tę sprawę.
Przyjaciółka Anastazji Rubińskiej zdradziła szczegóły ich ostatniej rozmowy
Sprawa Anastazji Rubińskiej zatacza coraz szersze kręgi i do mediów spływa wiele opinii w kwestii Polki. Przyjaciółka zamordowanej kobiety ujawniła ostatnią rozmowę, jaką panie odbyły.
Anastazja miała być zadowolona z miejsca, w którym znalazła zatrudnienie, ale na samej wyspie Kos jej się nie podobało, przez co w niedługim czasie planowała przeprowadzkę w inne miejsce Grecji.