Nie żyje Kacper Tekieli. Media donoszą o tragedii męża Justyny Kowalczyk
Wiele portali podaje tragiczne informacje o tym, że mąż Justyny Kowalczyk, Kacper Tekieli nie żyje. Mężczyzna zginął w szwajcarskich górach. Przebywał tam wraz z żoną i synem, a część swojego wyjazdu rodzina relacjonowała w mediach społecznościowych.
Mąż sportsmenki był alpinistą i był w trakcie zdobywania wszystkich czterotysięczników. Niestety, 17 maja spadł podczas zejścia z Jungfrau na północną stronę góry.
Nie żyje Kacper Tekieli
Informację o śmierci Kacpra Tekieliego potwierdził Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki w rozmowie z “Eurosportem”. Ciało alpinisty zostało odnalezione 18 maja rano. Kacper Tekieli i Justyna Kowalczyk byli małżeństwem od września 2020 roku. Rok później na świat przyszedł ich syn - Hugo. Mężczyzna odszedł w wieku 38 lat.
Mężczyzna specjalizował się we wspinaczce sportowej. Posiadał tytuł nadany przez Polski Związek Alpinizmu. Wyczyny męża Justyny Kowalczyk relacjonowały ogólnoświatowe media. Pomiędzy szwajcarskimi górami, w których ostatnio przebywał, przemieszczał się rowerem i na nartach
Cud w Parczewie? Ksiądz zabrał głos, a ludzie przybywają tłumnie pod drzewo z "objawieniem"Kacper Tekieli kochał góry
W 2020 roku Kacper Tekieli zdobył 14 szczytów Wielkiej Korony Tatr w niecałe 38 godzin. Uczestniczył także w kilku wyprawach na Himalaje. Kilka dni temu za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał informację o swoich kolejnych wyprawach w szwajcarskich Alpach.
Mąż Justyny Kowalczyk lubił przede wszystkim samotne wspinaczki. Poza alpinizmem zajmował się także pisaniem. Przez kilka lat redagował teksty dla portalu “wspinanie.pl” oraz dla innych tematycznych magazynów.
Kacper Tekieli zmarł tragicznie w górach
W rozmowie z portalem “WP Sportowe Fakty” dziennikarz portalu DTS24.pl ujawnił kolejne szczegóły tej tragedii.
- Zginął tragicznie w górach. Próbował go ratować znany polski wspinacz Andrzej Bargiel - powiedział Dawid Kulig.
- Uśmiechnięty, uważny, emanujący spokojem i pozytywną energią, tytan treningu. Akceptował ryzyko – nie lubił gdy mówiło mu się „uważaj na siebie" - opisuje zmarłego portal “wspinanie.pl”.
Źródło: wspinanie.pl, dts24.pl, sport.tvp.pl
