Nie żyje ceniona, polska dziennikarka. Miała jedno życzenie
Nie żyje ceniona polska dziennikarka i psychoterapeutka. Kobieta zmarła 8 lutego.
Nie żyje polska dziennikarka i psychoterapeutka
O śmierci byłej dziennikarki poinformował portal „TokFm”, z którym Daria Dziewięcka współpracowała przez trzy lata od jesieni 2018 roku. Po rozstaniu z redakcją zdecydowała się otworzyć gabinet psychoterapeutyczny. Na przestrzeni swojej dziennikarskiej kariery współpracowała także z takimi mediami jak: „naTemat”, „Wirtualna Polska”, „Gazeta Stołeczna”, „Metrowarszawa.gazeta.pl”, a także była szefową „Wysokich Obcasów”. W swojej pracy psychoterapeutycznej Daria Dziewięcka pracowała w nurcie integracyjnym, co oznacza, że w swojej pracy łączyła techniki poznawczo-behawioralna, Gestalt i humanistyczną. 42-letnia dziennikarka była aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieliła się swoją wielką pasją – jogą.
Piotr Machalica 3 miesiące przed śmiercią poślubił 21 lat młodszą kobietę Tych słów grabarza nikt się nie spodziewał. Tak szykują ciałoDaria do redakcji wniosła spokój, opanowanie, niepodrabialne poczucie humoru, błyskotliwość, uważność. Była profesjonalistką. To, że jej już nie ma, jest dla nas nie do uwierzenia – pożegnali zmarłą dawni redakcyjni koledzy.
Nie żyje Daria Dziewięcka.
Daria Dziewięcka zmarła po ciężkiej chorobie. Gdy miała 37 lat, dopowiedziała się, że ma raka jajnika w IV stadium. O swojej chorobie mówiła otwarcie – między innymi wraz z TokFm stworzyła pięcioodcinkowy podcast, w którym opowiadała o życiu z nowotworem. W 2020 roku napisała z kolei o swoim stanie w warszawskiej „Gazecie Wyborczej”:
W wieku 37 lat zachorowałam na nowotwór złośliwy jajnika. Po raz pierwszy w życiu byłam chora, po raz pierwszy trafiłam do szpitala i okazało się, że mam już przerzuty. Od 16 miesięcy nie miałam dłuższej niż trzy tygodnie przerwy między wizytami w szpitalu.
ZOBACZ TEŻ: Smutne informacje o stanie Bogumiły Wander. Kochający maż ze łzami zabiera głos
Nie żyje Daria Dziewięcka
Daria Dziewięcka nie chciała odpuszczać z powodu choroby. Po czterech latach od otrzymania diagnozy zdecydowała się spełnić swoje wielkie marzenie i udać się na miesiąc do Indii, by praktykować tam ukochaną jogę, która pozwalała jej odnajdywać się w niepewności. Jak podkreślała – nie walczyła z rakiem, a go leczyła. Przed śmiercią miała jedną prośbę – by nie określać jej słowami „przegrała walkę z chorobą”:
Czasami się zastanawiam, dlaczego chciałam przyjechać do Mysore. I przyszło mi do głowy, że bardziej mi chodzi, żeby wygrywać z chorobą. Zwłaszcza że funkcjonuje zwrot, że ktoś przegrał z chorobą. I jest bardzo dojmujący. Nie chcę, żeby ktoś tak mówił, jak umrę.
Pogrzeb Darii Dziewięckiej zaplanowano na 16 lutego. Była dziennikarka i psychoterapeutka zostanie pochowana w Warszawie.
Źródło: TokFm, Gazeta Wyborcza