Nie zauważyli dziury. Małżeństwo wpadło do grobu, uderzyli o spróchniałą trumnę
Wizyta na cmentarzu może być przerażająca – i to nie tylko w horrorach. Pewne małżeństwo z Łęcznej przekonało się o tym na własnej skórze. Nie spodziewali się, że grób ich bliskich to nie jedyny, z którym będą mieli bezpośredni kontakt.
Łęczna to niewielka miejscowość na Lubelszczyźnie. Para wybrała się tam na cmentarz, by odwiedzić groby. Niestety przydarzył im się przy tej okazji przykry wypadek
Małżeństwo wpadło do grobu na cmentarzu
Można powiedzieć, że miejscowy grabarz zupełnie niechcący zastawił „pułapkę” na niespodziewających się niczego ludzi. Małżeństwo odwiedziło wieczorem grób bliskich. Wracając, postanowili iść inną alejką niż zwykle.
Jakie było ich przerażenie, kiedy w pewnym momencie zamiast twardej ziemi pod stopami poczuli nicość i grunt uciekający im spod stóp – a następnie uderzenie o wieko trumny.
Okazało się, że wpadli do świeżo rozkopanego grobu, a trumna, jaka się w nim znajdowała, częściowo się rozpadła. Wina leżała po stronie grabarza, który przygotowywał miejsce do obrzędów, jakie miały mieć miejsce następnego dnia.
Pracownik cmentarza nie przypuszczał, że ktoś jeszcze tego dnia odwiedzi cmentarz, więc zostawił miejsce bez odpowiedniej osłony. Małżeństwu nic się nie stało (poza niewątpliwym stresem i szokiem), ale grabarz za swoją nieostrożność zapłacił mandatem.
Przerażona para wezwała bowiem straż miejską, a ci wszczęli dochodzenie. Mężczyźnie grozi nawet kara 3 lat więzienia za narażenie innych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Źródło: Fakt24.pl, natemat.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- U Jana Englerta wykryto tętniaka
- Ryszarda Kotysa z żoną dzieliła gigantyczna różnica wieku. Niebywałe, kim jest kobieta
- Wojciech Andrusiewicz przekazał komunikat o wzroście zakażeń w Polsce
Źródło: youtube.com