Nie będzie litości dla matki Kamilka z Częstochowy. Ludzie się szykują, pod sądem mogą rozegrać się dantejskie sceny
Tragedia 8-letniego Kamilka z Częstochowy wstrząsnęła opinią publiczną. Chłopiec był katowany przez swojego ojczyma, na co nie zareagowała jego biologiczna matka. Przez to 8-latek musiał spędzić wiele dni w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej, a ostatecznie lekarzom i tak nie udało się go uratować, ponieważ jego obrażenia okazały się zbyt poważne.
Wkrótce odbędzie się rozprawa sądowa Magdaleny B. dotycząca pozbawienia jej praw rodzicielskich do jej pozostałych dzieci.
Kamilek z Częstochowy – rozprawa Magdaleny B.
Magdalena B. poza Kamilkiem miała także piątkę innych małoletnich dzieci. To właśnie ich losy będą ważyć się podczas rozprawy 7 lipca 2023 roku. Dzieci obecnie przebywają w rodzinie zastępczej i domu dziecka.
O odzyskanie praw rodzicielskich walczy także Artur Topól, ojciec Kamilka. Z Magdaleną B. doczekał się jeszcze jednego syna, Fabiana. Prawa do opieki zostały mu jednak odebrane podczas rozwodu. Na sali sądowej mają zebrać się także pozostali ojcowie potomstwa kobiety.
Ponure wieści "moje serce pękło", Katarzyna Dowbor w rozpaczy, "tak bardzo będzie nam ciebie brakowało", opłakuje stratęKamilek z Częstochowy – proces matki z reakcją protestujących
Proces Magdaleny B. wywołał pewien odzew wśród społeczności stojącej wokół zmarłego Kamilka z Częstochowy. Zwołali oni specjalne zgromadzenie, które ma odbyć się przed sądem w dniu rozprawy Magdaleny B. W ten sposób ludzie chcą wywrzeć presję na wymiarze sprawiedliwości.
– Nie pozwólmy jako obrońcy dzieci maltretowanych, aby pozostałe dzieci Magdaleny B. oraz Dawida B. miały z nimi jakikolwiek kontakt! Żadnego ograniczenia władzy rodzicielskiej dla nich! Żadnej taryfy ulgowej! Tylko całkowite i bezdyskusyjne pozbawienie ich praw rodzicielskich! Bądźcie z nami jeśli chcecie sprawiedliwego wyroku sądu – można przeczytać na plakacie.
Kamilek z Częstochowy – marsz ku jego pamięci
Niedawno wypadła 1. miesięcznica śmierci Kamilka z Częstochowy. Z tej okazji Piotr Kucharczyk wraz z grupą „Pamięci Kamilka z Częstochowy” zorganizował marsz ulicami Częstochowy, w którym wziął udział także ojciec chłopca.
– Dwa razy dziennie chodzę do Kamilka na grób. Mówię mu, że wszyscy kochamy go, że jestem z nim całym sercem i duszą. Kamilek śni mi się po nocach. Ciągle mam go przed oczami. Gdy siedział skulony i obolały na dywanie, gdy niosłem go na rękach do śmigłowca… – powiedział Artur Topól w rozmowie z „Faktem”.
Żródło: fakt, o2.pl