Iga Świątek zgasiła Piotra Kraśko. Po jego słowach rzuciła do mikrofonu taką ripostę, że popamięta na długo
Iga Świątek kolejny raz odniosła niebywały sukces i po raz czwarty sięgnęła po wielkoszlemowe trofeum. Trzeci raz uczyniła to na kortach w Rolanda Garrosa w Paryżu. Zaraz po meczu finałowym udzieliła kilku wywiadów. W jednym z nich doszło do ciekawej wymiany zdań pomiędzy nią, a Piotrem Kraśko.
Tematem ich rozmowy było to, ile wyrzeczeń i wysiłku kosztowało naszą tenisistkę dojście na sam szczyt w swojej dyscyplinie. Wymiana zdań, która się potem wywiązała, może być zaskakująca.
Iga Świątek przyznała, że miała chwile zwątpienia
Na zadane pytanie Iga Świątek odpowiedziała, że na początku swojej kariery miała wiele momentów, w których zastanawiała się, czy droga, którą obrała, jest właściwa i czy się do tego nadaje.
Te słowa spotkały się z dużym niedowierzaniem zadającego pytanie, więc tenisistka postanowiła doprecyzować dokładnie to, co miała na myśli i przyznała, że nie jest robotem.
Ponure wieści "moje serce pękło", Katarzyna Dowbor w rozpaczy, "tak bardzo będzie nam ciebie brakowało", opłakuje stratęIga Świątek poprawiła Piotra Kraśkę
- Najważniejsze, co później zrobiłam z tymi momentami. Mam ludzi odpowiednich obok siebie, którzy potrafili też mi pomóc w takich sytuacjach i sprawić, żebym dalej pracowała. Gdy byłam młodsza, to nie do końca miałam wiarę w to, że mogę wygrać te wszystkie turnieje - powiedziała Iga Świątek.
Dodała, że pracowała rok po roku i czuła, że dobrze gra w tenisa. Na to Piotr Kraśko zareagował słowami: “Bądź jak Iga! To jest nasze hasło. Wielkie gratulacje, jesteś wspaniała”.
- Lepiej, żeby każdy był sobą - zripostowała mu wielkoszlemowa mistrzyni.
Iga Świątek obroniła tytuł w Paryżu
Po obronie tytułu Iga Świątek przyznała, że trudno jest to porównać z poprzednimi triumfami.
- Ubiegły rok był dla mnie czymś w rodzaju potwierdzenia, że ten pierwszy tytuł to nie był tylko zbieg okoliczności. Teraz walcząc, jako obrończyni tytułu na pewno czułam się inaczej. Trudniej było też pod względem kontuzji, jakie męczyły mnie w tym sezonie - powiedziała tenisistka.
Dodała, że cieszy się z tego, że udźwignęła presję, która ciążyła na niej od samego początku turnieju.