"Możemy mieć do czynienia z drugim Jaworkiem". Jest komunikat policji w sprawie poszukiwanego Grzegorza Borysa

Grzegorz Borys oskarżony o zabójstwo syna

Wczoraj w godzinach porannych trójmiejska policja otrzymała przerażające zgłoszenie. Dotyczyło bowiem ciała 6-letniego chłopca z ranami ciętymi szyi. Znaleziono także zwłoki psa, który należał do rodziny. Polską wstrząsnęła informacja dotycząca personaliów mordercy.

Ze wstępnych ustaleń i zeznań świadków, w tym żony mężczyzny, wynika, że 6-latka zabił jego własny ojciec, Grzegorz Borys, który jest żołnierzem w stopniu szeregowego. Podejrzany uciekł z miejsca zdarzenia i do tej pory jest poszukiwany.

Gdzie może być Grzegorz Borys?

Mężczyzna został tuż po wyjściu ze swojego mieszkania, nagrany przez kamerę lokalnego monitoringu . Na tej podstawie służby wywnioskowały, że mógł udać się do Źródła Marii. To potoczna nazwa charakterystycznej, leśnej kapliczki.

Śledczy ustalili, że mężczyzna wziął ze sobą plecak z narzędziami do survivalu. Jest zresztą hobbystą sztuki przetrwania, a sąsiedzi przyznają, że na kilka dni potrafił znikać w lesie. Właśnie dlatego około 1000 funkcjonariuszy przeszukuje obecnie różne lasy na północy Polski.

Grzegorz Borys będzie trudny do schwytania

Choć cały kraj chciałby, aby potencjalnie niebezpieczny również dla innych zabójca dziecka został schwytany jak najszybciej, może się to szybko nie udać. Ma bowiem doświadczenie, wiedzę i sprzęt, które pozwalają na ukrywanie się i przeżycie w lesie. Poza tym jest też sprawnym mężczyzną, w końcu pracowało jako wojskowy.

Właśnie dlatego policja zaprzęgła najpoważniejsze siły do poszukiwań. Zaangażowano nurków, psy tropiące, a nawet helikopter. Mimo to policyjny informator “Wprost” ostrzega, że odnalezienie mężczyzny może być problematyczne. Porównał wręcz jego przypadek do innego mordercy, który jest poszukiwany już od 2 lat.

Obawiamy się, że możemy mieć do czynienia z drugim Jackiem Jaworkiem

Źródło: Wprost