Monika Miller zdradziła, co jej dziadek myśli o jej nowym partnerze. Oj, nie przebierała w słowach!
Monika Miller, wnuczka Leszka Millera, niedawno świętowała ważną rocznicę. Jak podzieliła się ze swoimi obserwatorami, 1 lipca minęło pół roku odkąd poznała swojego partnera. Jak ujawniła, mężczyzna jest jej szczególnie bliski i sprawia, że zawsze czuje się jak domu. Co jej dziadek sądzi o jej chłopaku?
Monika Miller mieszka z chłopakiem
Monika Miller od pół roku spotyka się z pochodzącym z Ukrainy modelem i muzykiem, Pavlo. W rozmowie z portalem „Jastrząb Post” ujawniła, że wraz z partnerem podjęli decyzje o wspólnym zamieszkaniu po zaledwie kilku dniach związku :
To był jego pomysł. Ja myślałam, że pewnie robi tak z każdą dziewczyną, a później mu się nudzi i ją wyrzuca z chaty. Ale tutaj okazało się, że pomiędzy nami jest więź, że się rozumiemy, nie kłócimy, jesteśmy razem spokojni, łączy nas wiele rzeczy np. gry komputerowe, muzyka. On kocha sztukę, ja kocham sztukę, chodzenia po muzeach, wyjeżdżanie na różne wyjazdy, żeby też chodzić po muzeach – ujawniła.
Co dziadek Monika Miller sądzi o jej związku?
Monika Miller zdradziła także, co o jej nowym partnerze sądzi jej dziadek, były premier i lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek Miller. Jak ujawniła, sytuacja jest nieco problematyczna :
Niestety, mój dziadek nadal jest trochę przywiązany do mojego byłego partnera, co jest dosyć problematyczne, bo ja kompletnie nie jestem – powiedziała.
Influencerka ujawniła, że polityk zareagował bardzo dobrze na jej partnera. Zdaniem Leszka Millera Pavlo jest spokojnym, porządnym człowiekiem, który wie jak się zająć jego wnuczką. Polityk ma także widzieć, że Monika Miller rozkwita przy swoim partnerze, co pozytywnie wpływa na jego ocenę.
Czy Monika Miller planuje ślub?
Monika Miller nie do końca dogaduje się ze swoim partnerem w kwestii ślubu. I nfluencerka jest „za”, natomiast model podchodzi do tematu nieco bardziej sceptycznie, co doprowadziło między nimi do pierwszego zgrzytu . Jak zapewnia jednak celebrytka, jej dziadek z pewnością chętnie bawiłby się na jej weselu.
Jak na razie tylko o tym rozmawialiśmy, mieliśmy zgrzyt z tym, że z mojej strony ślub, to jest ważna rzecz – niby tylko papierek, który ułatwia wiele spraw, natomiast mój partner stwierdził, że to tylko papierek i w ogóle, po co to komu. Tak więc tutaj jest już pierwszy zgrzyt – ujawniła.
Źródło: Jastrząb Post