Monika: ”Byliśmy bardzo szczęśliwi, a potem urodziło nam się dziecko”
Monika, nasza czytelniczka, napisała do nas w trudnej sprawie. Ma poczucie, że jej związek rozpadł się, kiedy urodziła dziecko. Nie patrzy już na partnera tak samo i ma wrażenie, że on już jej nie kocha. Co zrobić, kiedy dziecko, zamiast cementować związek, jest przyczyną jego końca? Jak poradzić sobie z odrzuceniem ze strony partnera i nie przełożyć tego na dziecko? Monika zmaga się z odpowiedziami na te pytania.
„Nasz związek był bardzo dojrzały. Poznaliśmy się już po studiach, pobraliśmy dosyć szybko” zwierza się Monika. „Dziecka może nie planowaliśmy, ale byliśmy na nie gotowe. Wiedzieliśmy, jakie mamy podejście do rodzicielstwa. Kiedy zaszłam w ciążę, właściwie bardzo się cieszyliśmy. Karol strasznie się zaangażował, zaczął wszystko planować, sam debatować na tym, jak podzielić obowiązki tak, żebym się nie przemęczała. Czułam wtedy, że kocham go jeszcze bardziej”.
Monika powinna być szczęśliwa
Sama tak uważa. Według niej, taki facet jak jej mąż trafia się jeden na milion. A pomimo to, ich związek ledwie zipie. „Nie kłócimy się, chyba tylko dlatego, że praktycznie w ogóle nie rozmawiamy. Czasami widzę, jak na mnie patrzy i myślę sobie, że mnie nienawidzi. Zresztą, nie dziwię się. Sama się czasem nienawidzę”.
Większość małżeństw zostaje poddana próbie, kiedy rodzi im się dziecko. Monika i jej związek nie są niestety wyjątkiem. Niemowlę w domu oznacza konieczność całkowitej zmiany stylu życia dla obojga rodziców. Oznacza również konieczność bezwzględnego zgodzenia się na obranie jednego stylu wychowywania dziecka. To dobrze, że rodzice wyznają w tym zakresie podobną filozofię, ale żadne teoretyczne przygotowanie nie pozwoli rodzicom rozładować emocji podczas kolejnej nieprzespanej nocy.
„Byliśmy bardzo szczęśliwi, a potem urodziło nam się dziecko”
Monika obawia się, że zaczyna obwiniać synka o kryzys w związku z Karolem. „Kocham Dawidka z całego serca, ale czasami patrzę na niego i myślę: gdyby nie ty, moje życie dalej byłabym szczęśliwa. Jeśli znienawidzę Karola, jakoś sobie wybaczę. Ale co jeśli nie będę mogła znieść własnego dziecka?„.
Monika nie powinna mieć wobec siebie wyrzutów. To bardzo ciężki czas w jej życiu. Jeśli postara się być wyrozumiała wobec partnera i zakomunikuje problemy, z jakimi się zmaga, na pewno uzyska pomoc. Jeśli nawet to nie pomoże, Monika zawsze może rozważyć udanie się po pomoc specjalisty.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Monika cieszyła się na dziecko… Niestety nic nie jest takie, jak się spodziewała.
Kocha swojego syna, ale boli ją, że macierzyństwo oddala ją od męża.
Monika obawia się, że zacznie patrzeć na dziecko z niechęcią.
ZOBACZ TAKŻE:
- Nie wyrzucaj ich na śmietnik. Meble z PRL znów w modzie, możesz na nich dużo zarobić
- Panna młoda straciła pamięć w wypadku samochodowym. Jej mąż zrobił dla niej coś wspaniałego
- To już oficjalne – „Matrix 4” niedługo trafi do kin. Keanu Reeves potwierdził swój udział
- W internecie wyglądają jak boginie. Na żywo prezentują się zupełnie inaczej
- Na której nodze podwiązka? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości
- Na chwilę przed tragedią w łodzi Staraka oprócz tajemniczej Ewy był ktoś jeszcze. Na jaw wychodzą nowe fakty
- Zuzia dostała zaproszenie na ślub. Znalazła w nim kartkę z żądaniami pary młodej i aż się w niej zagotowało
źródło: parents.com, fortune.com