Miszczak jej nie odpuści. Już zbiera ekipę do TzG. Ma gwiazdę na celowniku

Za nami ostatnia edycja "Tańca z Gwiazdami"

Najnowsza edycja tanecznego formatu Polsatu od samego początku wywoływała mnóstwo wrażeń i emocji. Na parkiecie zmierzyła się ze sobą plejada polskich gwiazd. W wielkim finale w końcu mogliśmy poznać zdobywcę Kryształowej Kuli. Wymarzona statuetka trafiła w ręce Anity Sokołowskiej, która tańczyła u boku Jacka Jeschke.

Oprócz zwyciężczyni w wielkim finale show spotkali się również Roksana Węgiel i Michał Kassin oraz Julia “Maffashion” Kuczyńska i Michał Danilczuk . Pomimo faktu, że ostatni odcinek “Tańca z Gwiazdami” był dopiero w zeszłą niedzielę, za kulisami huczy od wieści na temat nowej edycji show.

Edward Miszczak szczerze o "Tańcu z Gwiazdami"

Nikt nie ma wątpliwości, że za sukcesem tanecznego show stoi cały sztab ludzi na czele z Edwardem Miszczakiem, czyli dyrektorem kreatywnym stacji Polsat . Biznesmen nie ukrywa, że często sam decyduje o tym, kogo ma ochotę ściągnąć na scenę “Tańca z Gwiazdami”.

Teraz dyrektor programowy ujawnił, że już rozpoczął pracę nad przygotowywaniem kolejnej edycji formatu. Co więcej, ma on nawet wstępny plan dotyczący tego, kogo chciałby zobaczyć w następnym sezonie. Okazało się, że marzy on o jednej konkretnej gwieździe , która od lat związana jest ze stacją Polsat.

ZOBACZ TEŻ: Za 4 zł zrobiła obiad dla całej rodziny. Większość znalazła na ulicy.

Edward Miszczak chce ściągnąć tę gwiazdę za wszelką cenę do TzG

Teraz okazało się, że po wygranej Anity Sokołowskiej Edward Miszczak marzy o ściągnięciu do programu kolejnej gwiazdy serialu “Przyjaciółki”. Tak się składa, że jedyną z czwórki bohaterek, która nie miała jeszcze okazji wystąpić w “Tańcu z Gwiazdami” jest Magdalena Stużyńska, czyli serialowa Anka.

Dyrektor programowy ma być bardzo uparty. Jak twierdzi osoba z produkcji, nie odstrasza go nawet to, że gwiazda kilkukrotnie powtarzała, ze nie jest zainteresowana tą propozycją.

Widzowie Polsatu kochają "Przyjaciółki". Przykład Anity Sokołowskiej jasno wskazał drogę. Ściągnięcie Magdaleny Stużyńskiej na pewno przyciągnęłoby przed telewizory jakąś część fanów serialu, która normalnie by nie oglądała "Tańca z gwiazdami". To czysty biznes. Oglądalność ostatniej edycji była tak duża, że Edward musi teraz iść wcześniej obraną strategią, która się sprawdziła i ją kontynuować. W nią wpisuje się właśnie zatrudnianie uwielbianych gwiazd z popularnych produkcji Polsatu. A umówmy się, to trudne, bo prawie każdy już tańczył. Myślę, że w przypadku Magdy w grę wejdą nawet wielkie pieniądze, jakby znowu odrzuciła propozycję. On zrobi wszystko, by ją przekonać - powiedziała w rozmowie z “Plotkiem” osoba zza kulkis show.