Milionerzy. Skorzystał z koła ratunkowego już przy drugim pytaniu. Urbański zapytał go o żyrafę
Zaskakujące pytanie w programie „Milionerzy”. Już na samym początku gracz został zbity z tropu. Musiał ratować się kołem ratunkowym. Hubert Urbański zapytał uczestnika o żyrafę.
„Milionerzy” są z pewnością ewenementem wśród polskich programów rozrywkowych. Kilka lat temu show zaliczyło jeden z najgłośniejszych powrotów, a konkurencja była naprawdę poważna, gdyż na antenie po podobnym okresie nieobecności wskrzeszono m.in. „Koło fortuny”.
Od 1999 roku prowadzącym niezmiennie pozostaje Hubert Urbański, który zasłynął przede wszystkim z umiejętnego podtrzymywania napięcia, zanim gracze ze stuprocentową pewnością postawią na swoją odpowiedź. Jego „definitywnie?” stało się jedną z ikon programu.
„Milionerzy”: Padło zaskakujące pytanie. Gracz sięgnął po koło ratunkowe
W 537. odcinku „Milionerów” przez główną arenę przewinęło się kilkoro graczy. Wreszcie na fotelu naprzeciw Huberta Urbańskiego zasiadł Marek z Warszawy, który został zaprezentowany jako były dziennikarz, a obecny marketingowiec. Uczestnikowi towarzyszyła jego partnerka.
Na pierwsze z pytań mężczyzna odpowiedział bez większego problemu. Jego zadaniem było dokończenie nazwy bitwy stoczonej w 1920 roku. Oczywiście chodziło o „Cud nad Wisłą”, oznaczony jako opcja „D”.
– Odpowiedź „D”, „Cud nad Wisłą”. Definitywnie – uprzedził gracz.
Niestety, już przy następnym stopniu Marek usłyszał zdanie, które kompletnie zbiło go z tropu. Hubert Urbański przeczytał:
– Żyrafa ma bardzo długi język, nawet do 50 centymetrów. Jaki ma kolor?
Odpowiedzi, które pojawiły się w panelach wcale nie ułatwiały sprawy, gdyż nie pojawiło się wśród nich nic oczywistego. Uczestnik mógł wybrać spomiędzy odpowiedzi: A. biały, B. fioletowoczarny, C. złotawy, D. jasnozielony.
Marek już na wstępie sam odrzucił odpowiedzi A i D. Zdecydowanie skłaniał się ku odpowiedzi B. Zdradził, że choć widział żyrafę i jej pysk, to rzadko ogląda programy przyrodnicze, a na twarzy Huberta Urbańskiego rysował się coraz szerszy uśmiech.
– Patrzę na ciebie i wyobrażam sobie żyrafę – usłyszał prowadzący, który, jak na ironię, tego dnia pojawił się na planie w złotawym krawacie.
– Ale język mam taki – zaoponował i ku rozbawieniu publiczności zaprezentował wnętrze ust w pełnej okazałości.
Ostatecznie gracz podjął decyzję o użyciu koła ratunkowego „pół na pół”, które jednoznacznie odrzuciło jedną z opcji, nad którą się wahał. Definitywnie wybrał odpowiedź B, wskazując, że język żyrafy jest fioletowoczarny.
Była to prawidłowa odpowiedź, która zagwarantowała uczestnikowi pierwszy tysiąc. Dalsze poczynania będziemy mogli śledzić już w następnym odcinku.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: