Milionerzy: prezenterzy musieli prosić o pomoc. Pytanie było trudne?
W wielkanocnym odcinku “Milionerów“ przed obliczem srogiego Huberta Urbańskiego zasiadły gwiazdy TVN. Do walki o główną wygraną przystąpili m.in. pełni werwy i nadziei Damian Michałowski i Sebastian Szczęsny. Na przeszkodzie stanęło im jedno pytanie, musieli poprosić o pomoc. Opłaciło się?
Świąteczny odcinek “Milionerów“. Kto wystąpił?
W Wielkanocny Poniedziałek na wielbicieli teleturniejów czekała prawdziwa gratka. W “Milionerach“ zamiast anonimowych uczestników stanęli znani i lubiani dziennikarze: gospodyni show “The Traitors. Zdrajcy“ Malwina Wędzikowska z prowadzącym “Mam talent“ Janem Pirowskim oraz Damian Michałowski z “Dzień dobry TVN“ i Sebastian Szczęsny.
Obie pary starały się jak mogły, by ich zdobycz była jak największa. Z każdą kolejną odpowiedzią zwiększała się bowiem pula pieniędzy, jaka później została przekazana na cele charytatywne. Drugi duet szedł jak burza. Do czasu, aż Hubert Urbański zadał im jedno pozornie łatwe pytanie. Czego dotyczyło?
Wygrał milion, w “Jeden z dziesięciu” miał rekord, ale akurat tu poległ“Milionerzy“. Michałowski i Szczęsny mieli trudność z jednym pytaniem. Poprosili o pomoc
Damian Michałowski i Sebastian Szczęsny musieli zmierzyć się z zagwozdką geograficzną. Prowadzący poprosił ich o to, by wskazali jeden afrykański kraj, którego nazwa jest taka sama jak rzeki, która przezeń przepływa. Żądni wygranej panowie mieli do wyboru cztery warianty.
- A/ Egipt
- B/ Somalia
- C/ Kongo
- D/ Maroko - odczytał Hubert Urbański.
Prezenterzy nie mieli pewności co do żadnej ze wskazanych opcji. Po krótkiej konsultacji udało im się wykluczyć dwa kraje - Egipt i Maroko. Nie mogli jednak podjąć ostatecznej decyzji, w związku z czym postanowili skorzystać z koła ratunkowego. O pomoc poprosili publiczność.
Widownia w studiu bez problemu i niemal jednogłośnie (90 proc.) opowiedziała się za odpowiedzią C, czyli Kongo. Gwiazdy TVN dopiero wtedy uświadomiły sobie, że drugą co do długości rzeką przemierzającą kontynent tuż po Nilu jest właśnie ona. Nie ma się co dziwić. Wielu wcześniejszych uczestników podobnych programów relacjonowało, że przy blasku telewizyjnych świateł trudno się nie zestresować i brawurowo chwalić się interdyscyplinarną wiedzą.
Bohaterowie odcinka “Milionerów“ poszli za głosem ankietowanych. To był strzał w dziesiątkę, mogli zatem przystąpić do kolejnego etapu. Czy udało im się dojść do pytania wartego milion złotych?
Damian Michałowski i Sebastian Szczęsny w “Milionerach“. Ile wygrali?
Damian Michałowski i Sebastian Szczęsny zatrzymali się na poziomie 125 tysięcy złotych, jednak nie udało im się poprawnie odpowiedzieć na pytanie. Hubert Urbański oczekiwał od nich iście eksperckiej wiedzy teologicznej dotyczącej Księgi Objawienia.
Kto w "Apokalipsie św. Jana" godzien jest otworzyć księgę i złamać jej siedem pieczęci? - zagaił prowadzący, przeszywające spojrzenie kierując w stronę kolegów z pracy.
Do wyboru mieli świętego Jana, siedmioocznego i siedmiorożnego Baranka, aniołów siedmiu Kościołów i starców. W tej kwestii nie wspomógł ich nawet Konrad Piasecki, który podczas rozmowy telefonicznej optował za ostatnią z opcji.
Finalnie jedyną słuszną odpowiedzią była ta z Barankiem. Damian Michałowski i Sebastian Szczęsny zakończyli rozgrywkę w “Milionerach“ z rezultatem 75 tysięcy złotych, które przekazali na rzecz Fundacji TVN “Nie jesteś sam“. Druga para zdobyła 40 tysięcy złotych.