Milionerzy: Hubert Urbański był zadziwiony, gdy usłyszał głos z telefonu od przyjaciela. Nie miał pojęcia jak zareagować
Przez 20 sezonów programu „Milionerzy” (emitowanego na antenie TVN w latach 199-2003, 2008-2010 oraz ponownie od 2013 roku) widzowie oraz prowadzący show Hubert Urbański mieli okazję zobaczyć wiele niecodziennych sytuacji (te niekoniecznie wiązały się zaś z główną wygraną). Do historii z pewnością przejdzie wyjątkowy „telefon do przyjaciela”, wykonany do przyjaciółki jednego z uczestników.
„Milionerzy”. Hubert Urbański usłyszał coś podobnego pierwszy raz w życiu
Jednym z uczestników 20. serii teleturnieju był Kajetan. Uczestnika zaskoczyło już pytanie za dwa tysiące złotych.
– Brzoza, grab i klon po przycięciu: krzyczą, płaczą, upadają na duchu, weselą się? – brzmiała zagadka.
Po przeanalizowaniu wszystkich możliwości mężczyzna postanowił wykorzystać jedno z kół ratunkowych i skontaktować się ze swoją przyjaciółką – Natalią.
Podczas rozmowy kobieta dała poznać się jako niezwykle małomówna i zasadnicza, na większość pytań prowadzącego odpowiadała bowiem jednym słowem. Przyjaciółka Kajetana wyraźnie nie miała ochoty na wprowadzającą rozmowę, czekała tylko na pytanie.
Hubert Urbański był na tyle zaskoczony postawą Natalii (pracującej na co dzień jako architekta krajobrazu), że trudno było mu powstrzymać się od śmiechu. Podpowiedź, której udzieliła uczestnikowi (wskazując, że niektóre drzewa „płaczą”) okazała się jednak zbawienna. Na koniec rozmowy kobieta zdecydowała się także na żartobliwy komentarz.
– Płakać to ja będę, gdy odpowiedź okaże się błędna – przyznała.
Rozmowa Huberta, Kajetana i Natalii z pewnością przejdzie do historii teleturnieju „Milionerzy”. Jej przebieg można zaś zobaczyć poniżej.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: