Michał, partner zmarłej Anastazji jest w słabym stanie. Razem z jej matką robili wszystko, co mogl
W sprawie zamordowanej Polki na wyspie Kos cały czas prowadzone jest śledztwo. Partner Anastazji jest w kiepskim stanie i tego nie ukrywa, jednak informacje przekazane przez niego policji, mogą okazać się kluczowe dla rozwiązania zagadki jej śmierci.
Michał wypowiedział się w kwestii tego, czy jego partnerka znała podejrzanego o zabójstwo mężczyznę z Bangladeszu. Tym samym odniósł się do pojawiających się w mediach pogłosek.
Partner Anastazji wyjaśnił, czy znała ona mężczyznę z Bangladeszu
Greckie media, podobnie jak polskie relacjonują na bieżąco śledztwo w sprawie zamordowanej kobiety. Portal Proto Thema porozmawiał z partnerem Anastazji.
- Nie znaliśmy mężczyzny z Bangladeszu, którego aresztowano w sprawie Anastazji. Nie był ani jej przyjacielem, ani kolegą z pracy - jasno zaznaczył Michał.
Dodatkowo mężczyzna nie kryje tego, że wszystko to, co się wydarzyło, jest dla niego dużym obciążeniem psychicznym.
Śmierć Anastazji. Policja ma w rękach klucz do rozwiązania zagadki, znalazł go przypadkowy przechodzieńPartner Anastazji mocno przeżywa śmierć ukochanej
- Jestem w bardzo złym stanie psychicznym. Razem z matką Anastazji robiliśmy wszystko, aby ją odnaleźć. Mieliśmy nadzieję, że wciąż żyje - powiedział partner Anastazji greckiemu portalowi.
Grecka policja postanowiła wezwać do siebie Michała w celu złożenia wyjaśnień. Uwagę organów ścigania przykuła jego korespondencja SMS-owa z ukochaną. Trzeba jednak podkreślić, że nie będzie on zeznawał jako podejrzany, ale może przekazać kluczowe dla sprawy informacje.
Partner Anastazji nie może pogodzić się ze stratą
Śledztwo w sprawie Polki na pewno nie jest łatwe i cały czas pojawiają się w jego kwestii nowe informacje. Partner Anastazji wystąpił już wcześniej w greckiej telewizji, gdzie podkreślił, że jest to dla niego ogromna strata i nie wyobraża sobie życia bez ukochanej.
Policja ma do zbadania jeszcze wiele wątków, a sprawy nie ułatwiają na pewno zeznania podejrzanego obywatela Bangladeszu, który według relacji greckich mediów sam zaprzecza swoim zeznaniom.