Miasto sparaliżowane. Niebywałe, co działo się w nocy w trakcie poszukiwań Grzegorza Borysa

Gdzie ukrywa się Grzegorz Borys?

Lokalny monitoring nagrał Grzegorza Borysa w piątek nad ranem, prawdopodobnie tuż po popełnieniu przestępstwa, którego miał się dopuścić. Na materiale tym widać, jak udaje się w kierunku pobliskich lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Tą ścieżka w pierwszej kolejności udały się służby, a wraz z nimi psy, które nawet podjęły trop. Ten urwał się przy miejscowym zbiorniku wodnym. Cała okolica, łącznie z dnem jeziorka, zostały skrupulatnie przeczesane , ale nic nie znaleziono.

Grzegorz Borys był widziany w lesie?

“Fakt” dotarł do osoby, która w dniu zbrodni o poranku przechadzała się lasem, w którym mógł znajdować się Grzegorz Borys. Jak przyznał ów spacerowicz , faktycznie natrafił wtedy na tajemniczego przechodnia, który wydał mu się podejrzany.

Choć rozmówca nie miał wtedy jeszcze pojęcia o dokonanej zbrodni, zdecydował się na zmianę trasy przechadzki, bo nie ufał idącemu z naprzeciwka mężczyźnie. Później, gdy już o wszystkim się dowiedział, nie był jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy wspomniany włóczęga to na pewno Grzegorz Borys.

Miasto sparaliżowane przez poszukiwania Grzegorza Borysa

Policjanci nie ustali w poszukiwaniach nawet na noc. Mężczyzna jest potencjalnie niebezpiecznym zbiegiem, dlatego funkcjonariusze chcą go znaleźć jak najszybciej. W tym celu do akcji zaangażowano nawet helikopter, który patrolował wyznaczone tereny również w nocy.

Z pewnymi utrudnieniami musieli liczyć się też mieszkańcy Trójmiasta. Policja zablokowała bowiem ulicę Chwarznieńską i Wiczlińską , bo obydwie biegną w okolicach wspomnianego wyżej parku krajobrazowego. Jeszcze z samego rana trwały tam prace służb.

Źródło: Trójmiasto.pl/ Interia