Miała tylko 33 lata. Nie żyje wicemistrzyni świata. Nie miała żadnych szans
Media właśnie obiegła informacja o śmierci znanej sportowczyni. Kobieta ma na swoim koncie dwa wicemistrzostwa świata, siedmiokrotnie stanęła na szczycie podium na poziomie krajowym. Od kilku lat zmagała się z nowotworem. Miasto napisało poruszający wpis.
Nie żyje znana sportowczyni
Świat właśnie obiegła przykra informacja o śmierci znanej sportowczyni. Doniesienia potwierdziły francuskie media, kobieta odeszła w wieku zaledwie trzydziestu trzech lat. Amandine Chazot była dwukrotną wicemistrzynią świata w zawodach SUP, osiągnęła w swojej dyscyplinie szereg sukcesów. Jej odejście wstrząsnęło lokalną społecznością, władze miasta napisały poruszające słowa.
To ty tchnąłeś dynamikę Stand Up Paddle nad rzeką Pont-l’Abbe. Zmotywowałaś nas do założenia naszego klubu, zainspirowałeś młodzież z Bigouden Coland... Za to wszystko i wiele więcej... Dziękujemy - czytamy.
Sportowczyni łączyła swoją pasję z pracą, z wykształcenia była bowiem lekarką. Jak mówiła w wywiadzie dla Ouset-France, na wodzie czuła jedność z oceanem niczym przy medytacji.
Amandine Chazot odniosła szereg sukcesów
O sukcesach sportowych Amandine Chazot można wiele mówić. Sportowczyni dwukrotnie sięgnęła po wicemistrzostwo świata w dyscyplinie SUP, a aż siedem razy osiągnęła tytuł mistrzyni Francji. Te osiągnięcia na zawsze zostaną zapamiętane przez tych, którzy mieli okazję ją poznać. O tych dokonaniach jeszcze długo będzie się mówiło.
Amandine była nie tylko wielką mistrzynią, była ucieleśnieniem głębokich wartości naszego sportu: wytrwałości, pasji i ogromnej pokory. Jej światło i uśmiech nadal będą świecić w naszej pamięci - czytamy na stronie Bretońskiej Ligi Suringu.
Krótko przed odejściem Amandine Chazot udało się dokonać czegoś niezwykle wyjątkowego. Do tego doszło podczas ostatnich Igrzysk Olimpijskich.
ZOBACZ TEŻ: Jeszcze niedawno Martyniuk wysłał taką wiadomość do syna. Tak mu się odpłacił
Amandine Chazot niosła ogień olimpijski
Francuska sportowczyni była jedną z tych osób, które miały zaszczyt nieść ogień olimpijski podczas otwarcia tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. To wielkie wyróżnienie, o którym marzy olbrzymia liczba sportowców. Kilka lat temu życie Amandine Chazot doszło do załamania. U kobiety zdiagnozowano chorobę nowotworową, która przez dłuższy czas wyniszczała jej organizm.
To właśnie z tego powodu zmarła. Jej odejście odcisnęło piętno na francuskim środowisku sportowym, oddziałując również na międzynarodową scenę. Amandine Chazot miała syna Cilliana. Teraz chłopiec będzie wychowywany samodzielnie przez ojca. Ta strata będzie bolała już zawsze.