Media podają oburzające wieści od sąsiadów o matce Kamilka. Takie miała relacje z innymi członkami rodziny
Śledztwo w sprawie 8-letniego Kamilka z Częstochowy rzuciło światło na wiele nieznanych dotąd faktów. Dotyczą one nie tylko szokujących zaniedbań, jakich dopuściła się najbliższa rodzina chłopca, ale również samych jej członków.
Jeszcze przed narodzinami Kamilka w jego domu źle się działo. Jak opisuje “Fakt” biologiczna matka chłopca miała skupiać się na romansach zamiast wychowywaniu dzieci.
Matka Kamilka z Częstochowy dawała ciche przyzwolenie na tortury dziecka?
W sprawie Kamilka z Częstochowy zawiodło wiele instytucji. O tym, że jego dom nie jest bezpieczną przystanią, wiedziano dużo wcześniej. Prokuratura planuje prześwietlić działania urzędników, jednak wszyscy zadają sobie pytanie, dlaczego musiało dojść do tragedii, by w końcu zdecydowano się na konkretne działania?
8-letni chłopiec był przez dłuższy czas maltretowany przez ojczyma. Dawid B. bił go, przypalał papierosami, poniżał, a także oblał wrzątkiem. Na wszystko to matka Kamilka pozostawała obojętna? Nie wstawiła się za dzieckiem, ani nie sprowadziła dla niego pomocy. Okazuje się, że na temat tej rodziny wyszły wstrząsające fakty.
Ida Nowakowska podczas Eurowizji zaskoczyła świat ubiorem. Wszyscy na nią patrzyliSąsiedzi opowiedzieli, jaka tak naprawdę była matka 8-letniego Kamilka
Mieszkanie, w którym dorastał 8-letni Kamilek z Częstochowy było przeludnione. Zamieszkiwało je łącznie 12 osób, w tym ośmioro dzieci. Jak twierdzą sąsiedzi, Kamilkiem oraz jego rodzeństwem częściej zajmowała się Aneta J., starsza siostra Magdaleny B. - matki chłopca.
- Magdzie nie zależało na dzieciach, ona paradowała w miniówce, często wychodziła na zakupy z Wojtkiem, mężem swojej siostry. Dzieci pilnowała Aneta, siedziała z nimi dniami i nocami - opowiedziała w rozmowie z “Faktem” sąsiadka.
Magdalena B. często zmieniała partnerów. Z pierwszym mężem miała dwoje dzieci, zmieniła go jednak na kolejnego, któremu także urodziła dwójkę chłopców. Jakiś czas później pojawił się inny mężczyzna, Paweł B. Ostatecznie matka Kamilka związała się z jego bratem bliźniakiem, Dawidem, późniejszym katem chłopca.
Matka Kamilka i jej partner zamieszkiwali mieszkanie socjalne siostry kobiety
Magdalena B., matka 8-letniego Kamilka, oraz Dawid B. pobrali się w 2020 roku, niedługo po tym, jak mężczyzna wyszedł z więzienia. W tym czasie na świat przychodziły kolejne dzieci. Para nie pracowała, źródłem ich utrzymania było świadczenie wychowawcze "500 plus", które pobierali na łącznie szóstkę dzieci. Rodzina przebywała w dwupokojowym mieszkaniu socjalnym siostry Magdaleny.
W przeszłości o Dawidzie i jego bracie bliźniaku mówiono “nakrętki”, a także “metki” od “mety”, czyli pijackiej meliny. Mężczyźni każde zarobione pieniądze mieli wydawać na papierosy i używki.
źródło: fakt.pl