Matka Komendy dwukrotnie targnęła się na życie. Kto ją uratował?
Media obiegła informacja o śmierci Tomasza Komendy, którego sprawę śledziła przed laty cała Polska. Mężczyzna trafił do więzienia, gdy miał zaledwie 23 lata, a w 2004 roku został skazany na 25 lat pozbawienia wolności za zbrodnię, której nie popełnił. Jego proces i czas, który spędził w więzieniu, miały ogromny wpływ nie tylko na niego samego, ale także na jego bliskich.
Matka Tomasz Komendy nigdy nie wątpiła, że jej syn jest niewinny
Matka Tomasza Komendy przez cały czas wierzyła, że jej syn jest niewinny. Kobieta latami wypruwała sobie żyły, by odkładać na paczki przekazywane synowi do więzienia, do tego nie odpuszczała w walce o jego uniewinnienie. Wreszcie udało im się to osiągnąć, po tym jak do sprawy wrócił Remigiusz Korejwo, funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Mężczyzna dotarł do dowodów, że za zbrodnię w rzeczywistości jest odpowiedzialny kto inny, a nie Tomasz Komenda. To dzięki jego śledztwu mężczyzna został w końcu uniewinniony w 2018 roku. W tym samym roku opuścił więzienie, w którym spędził 18 lat swojego życia.
Po jego wyjściu na wolność matka Tomasza Komendy wystąpiła między innymi w programie „Pytania na śniadanie”, gdzie udzieliła szczerego wywiadu.
Matka Tomasza Komendy ujawniła, co czuła po usłyszeniu wyroku
Kobieta opowiedziała w „Pytaniu na śniadanie” o chwili, gdy usłyszała, jaki wyrok zapadł w sprawie jej syna. Jak zdradziła, nikt nie chciał jej słuchać – Tomek feralną sylwestrową noc spędził bowiem w towarzystwie rodziny. Z jakiegoś powodu jednak nikt nie chciał przyjąć tego alibi. Jak zdradziła kobieta, początkowo Tomasz Komenda miał dostać karę 15 lat więzienia, którą ostatecznie przedłużono do 25 lat. Kobieta opowiedziała, co wtedy poczuła:
Poczułam złość. Ja nie chciałam już żyć. Po prostu nie chciałam żyć. Próbowałam nawet sobie życie odebrać. (…). [Próby samobójcze, przyp. red.] były dwie.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Komenda miał dziecko. Łza się kręci po słowach jego matki
Matka Tomasza Komendy dwukrotnie targnęła się na życie
Matka Tomasza Komendy ujawniła, że przez pewien czas w jej życiu znajdował się silny alkohol – liczyła, że może dzięki niemu uda się jej zapomnieć o koszmarze, jaki spotkał jej rodzinę. Koniec końców jednak okazało się, że nie jest to dobre remedium. Wówczas mama Tomasza Komendy starała się odebrać sobie życie. W programie „Pytanie na śniadanie” zdradziła, kto ją uratował.
Za drugim razem syn poszedł na dwór, najmłodszy. Miał wtedy 9 lat. Wiedziałam, o której godzinie będzie. Więc zostawiłam list pożegnalny, wzięłam tabletki i… Wrócił wcześniej. Po prostu on mnie uratował. Za pierwszym razem – mąż z synem. Stałam już na oknie.
Jeśli znajdujesz się w kryzysie zdrowia psychicznego, potrzebujesz pomocy lub masz myśli samobójcze, nie wahaj się skorzystać z numerów pomocowych:
- 800 70 22 22 – centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego,
- 116 111 – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży,
- 116 123 – kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych,
- 22 635 09 54 – telefon zaufania dla osób starszych,
- 800 120 002 – Niebieska Linia, ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie,
- 112 – w razie bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia.
