Maserak przyznał się do choroby na wizji. Nie chciał kolejnych domysłów
Rafał Maserak znany jest ze swojego poczucia humoru i luźnego stylu bycia. Wczoraj jednak rozpoczął odcinek “Tańca z Gwiazdami” od intymnego i poważnego wyznania. Nie chciał bowiem, żeby po sieci krążyły różnego rodzaju plotki i domysły.
Rafał Maserak wzbudził podejrzenia
W niedzielę rano Rafał Maserak pojawił się w “Halo, tu Polsat”, by niejako wypromować wieczorny odcinek. Już wtedy widzowie zauważyli, że coś jest nie tak. Tancerz, który nigdy specjalnie twarzy nie zasłaniał, pojawił się w ogromnych okularach przeciwsłonecznych.
To doprowadziło do serii domysłów, które zaczęły krążyć po sieci. Niektórzy twierdzili nawet, że Maserak pewnie zabalował dzień wcześniej na organizowanym przez Polsat Roztańczonym PGE Narodowym i pod wielkimi okularami chował kaca. Prawda była jednak dużo bardziej przykra.
Rafał Maserak o chorobie
Niewątpliwie wszystkie te negatywne komentarze dotarły do Maseraka, bo ten już przy pierwszej okazji, gdy tylko dostał czas antenowy na początku "Tańca z Gwiazdami", musiał się wytłumaczyć. Stanowczo zaprzeczył, jakoby jego sytuacja miała związek z odbywającą się dzień wcześniej imprezą.
Przyznał natomiast, że jest chory. Ma problem z gałką oczną i to właśnie dlatego chowa ją za wielkimi okularami. Nie rozdrabiał się jednak nad szczegółami dolegliwości. Nie wiemy, jak poważna jest i jak długo będzie go męczyć.
Maserak nie kłamał
Oczywiście słowa celebryty nie zawsze wystarczą i ci bardziej podejrzliwi fani nie od razu mogli mu uwierzyć. Później jednak zupełnie przypadkowa sytuacja pokazała, że Maserak nie kłamał. Po swoim występie Filip Lato był tak zmęczony, że chciał wziąć od niego łyka wody.
Juror najpierw chciał mu dać szklankę, ale po chwili się zreflektował i cofnął dłoń. Pokazał wówczas na oko. Nie chciał, by uczestnik zaraził się od niego, pijąc z tej samej szklanki.