Marta Paszkin ujawniła na wizji „Pytania na Śniadanie” trudny moment w macierzyństwie. „Ledwo zipałam”
Marta Paszkin w „Pytanie na śniadanie” szczerze opowiedziała o trudach macierzyństwa. Wspomniała o momentach, kiedy ledwo łapała oddech, była zestresowana i umęczona. Jedna z ostatnich nocy dała jej się we znaki.
Sobotnie „Pytanie na śniadanie” w znacznej mierze było poświęcone relacjom rodzinnym. Poznaliśmy m.in. nieznane wcześniej, ciepłe i opiekuńcze oblicze Elżbiety II, a także 10-letniego mistrza kierownicy i jego bliskich. Mogliśmy też posłuchać pięknych opowieści o macierzyństwie, kiedy na kanapie zasiadły trzy młode mamy.
Tomasz Wolny i Ola Grysz gościli w studio aktorkę Marię Dejmek oraz dwie bohaterki programu „Rolnik szuka żony”: Sarę Szewczyk Zagulak i Martę Paszkin. Gwiazda Instagrama przyznała, że bycie mamą czasem dawało jej w kość.
„Pytanie na śniadanie”: Marta Paszkin szczerze o macierzyństwie. Była zestresowana i zmęczona
W programie „Pytanie na śniadanie” usłyszeliśmy trzy historie, opowiedziane przez znane kobiety, które spełniają się w roli mamy. Ekranowym rodzicem był także Tomasz Wolny, który od czasu do czasu wtrącał swoje trzy grosze do ich opowieści, na głos zastanawiając się, jak macierzyństwo różni się od tacierzyństwa.
Rozmówczynie zgodnie stwierdziły, że dziecko przewraca życie do góry nogami, zmienia priorytety, a jedną z kluczowych cech dobrego opiekuna jest odpowiedzialność. Wspomniany został także przykład Roberta Karasia, który w obliczu zagrożenia życia zrezygnował z dalszego udziału w 10-krotnym Ironmanie — ze względu na swoje pociechy.
O trudnościach opowiedziała także Marta Paszkin, żona Pawła Bodziannego, kochająca matka Stefanii i Adasia oraz gwiazda Instagrama. Choć przyznała, że mając ośmioletnie doświadczenie z córeczką przy synu stresowała się znacznie mniej, bywały trudne noce. Jednak po nich zawsze przychodziły poranki, a wraz z nimi — najpiękniejsza nagroda za nieprzespane godziny.
– Te uśmiechy, te radości, ten rozwój, to jest najważniejsze. I potem rzeczywiście się nie pamięta tego, że tam gdzieś był katar, że ja ledwo zipałam bo się tak denerwowałam o te jego katarki – przyznała.
Przyznała nawet, że jedną z zarwanych nocy ma tuż za sobą. Przed kamerami promieniała, choć kilka godzin wcześniej czuwała przy dziecku.
– Dzisiaj w nocy na przykład mi trochę „rzęził” i matka taka zestresowana! Ale rano wszystko super — nie pamiętam! Jest pięknie, budzi się z uśmiechem, mama z uśmiechem — to jest najważniejsze! – podsumowała.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- „Rolnik szuka żony”. Marta Paszkin zwróciła się do fanów z ważnym pytaniem. Chodzi o jej synka
- Dostali nowy dom, ale tym razem zapadła jeszcze jedna decyzja. Katarzyna Dowbor poinformowała o diagnozie lekarza
- Marek Piekarczyk przesadził? Steczkowska wyznała, że go kocha, chwilę później wbił jej szpilę. „Jak możesz tak mówić?”
