Mama Kuby Błaszczykowskiego została zabita. "Zmarła mi na rękach", koszmar, przez co przeszedł
Kuba Błaszczykowski we wzruszający sposób pożegnał się wczoraj z reprezentacją Polski. Piłkarz w ten sposób zakończył swoją wybitną karierę w reprezentacji. Osiągnął w swoim życiu wiele i nie wszyscy mogą sobie zdawać sprawę z tego, że udało mu się to pomimo niewyobrażalnej tragedii.
Wybitny zawodnik jeszcze jako dziecko widział na własne oczy, jak jego matka była mordowana. Przezwyciężenie tej traumy wymagało niesamowitego hartu ducha.
Kuba Błaszczykowski i jego rodzinna tragedia
Były już kapitan reprezentacji Polski miał zaledwie 11 lat, gdy stracił swoją mamę. Dla każdego chłopca w tym wieku to olbrzymia tragedia, która może zaważyć na dalszym wychowaniu. W niektórych przypadkach na wysokości zadania stacje wtedy ojciec, ale Kuba nie mógł na to liczyć, bo to właśnie on odebrał mu matkę!
Młodzieniec na własne oczy widział, jak w trakcie kłótni między rodzicami jego tata dźgnął mamę nożem . Je rany były zbyt poważne, by coś dało się zrobić. W efekcie kobieta odeszła na rękach własnego syna. Nie sposób wyobrazić sobie, co wtedy musi czuć dziecko.
Kuba Błaszczykowski miał ojca alkoholika
Tata Kuby zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. To właśnie pod jego wpływem zamordował swoją żonę. Po latach Błaszczykowski w swojej biografii wyjawił, że przed tą tragedią i tak miał najlepsze stosunki z tatą w całej rodzinie.
Ojciec wspierał go w jego piłkarskich poczynaniach, a młody Jakub dzięki temu zawsze umiał się z nim dogadać. Ciągle miał też nadzieję, że tacie uda się wygrać z nałogiem. Niestety, z biegiem lat było tylko gorzej.
Kuba Błaszczykowski nie pojednał się z ojcem
Ojciec Błaszczykowskiego za morderstwo trafił na 15 lat do więzienia. Gdy z niego wyszedł, syn był już obiecującym piłkarzem. Chciał więc nawiązać z nim kontakt. Jak się jednak okazało, nie po to, by przeprosić czy wyrazić skruchę za to, co zaszło.
Gdy spotkali się przypadkowo na jednym z wydarzeń piłkarskich w Kłobucku, tata podszedł do niego, jak gdyby nigdy nic, rozpoczynając zwyczajną rozmowę. Gdy Kuba chciał poruszyć temat mamy i tamtej sytuacji, ojciec wręcz oburzył się, że po tylu latach do tego wraca. Wtedy piłkarz zrozumiał, że nie mają już po co rozmawiać. Niemniej, zjawił się na jego pogrzebie w 2012 roku.
Źródło: Plotek, “Kuba. Autobiografia”