Mama Ewy z „Rolnik szuka żony” całkiem pękła. Koszmar, co Waldemar wyczyniał u niej w domu. Wszystko wyjawiła
Podczas finałowego odcinka 10. edycji programu “Rolnik szuka żony” Waldemar nie hamował się. Winę na fakt, że ich relacja się rozpadła, próbował w całości zrzucić na Ewę, niepochlebnie wypowiadając się o niej przed kamerami. Tymczasem okazuje się, że rolnik też ma swoje za uszami. Mama uzdolnionej wokalistki opowiedziała w wywiadzie, w jaki sposób Waldemar traktował jej córkę za kulisami!
"Rolnik szuka żony": Szokujące zachowanie Waldemara
Finał 10. edycji programu “Rolnik szuka żony” okazał się sporym zaskoczeniem dla wszystkich fanów matrymonialnego show. Okazało się, że z par, które związały się na jego łamach, przetrwała tylko jedna . Tymczasem nawet związek Ewy i Waldemara, który widzowie uważali pod koniec za dopasowany, runął jak domek z kart. Podczas ostatniego odcinka sezonu Marta Manowska próbowała wytłumaczyć z uczestnikami, co było przyczyną rozstania. Waldemar nie owijał w bawełnę. Próbował całą winę zrzucić na Ewę i jej zbyt emocjonalny charakter. W końcu wypowiedział słowa, które zszokowały niejedną osobę:
Poszedłem na tę ładną otoczkę, nie przemyślałem wszystkich argumentów – przyznał rolnik.
Widać było, że to, co Waldemar mówi o niej na wizji, bardzo zabolało Ewę. Ta jednak starała trzymać się z ryzach i nie doprowadzić po raz kolejny do kłótni. Widzom aż trudno było przypomnieć sobie czasy, gdy między tą dwójką widać było rodzące się uczucie…
"Rolnik szuka żony": Ewa zakończyła relację z Waldemarem
Na łamach finału “Rolnik szuka żony” rozgoryczony Waldemar przyznał wprost, że czuje się oszukany przez Ewę, ponieważ ona, w przeciwieństwie do niego, niewiele wnosiła do ich relacji. Tymczasem kobieta wyjaśniła, że to ona zakończyła związek z rolnikiem, jednak nie dlatego, że przestała się angażować. Ewa wyznała, że Waldemar często zachowywał się impulsywnie, działał pod wpływem emocji, a na dodatek podnosił na nią głos. Ponadto ciężko było jej myśleć o dłuższej relacji z kimś, kogo rodzice jej nie akceptowali.
Okazuje się, że wokalistka zerwała z Waldemarem przez telefon, w obawie o to, jak ten zareaguje. Spodziewała się nagłej i gniewnej odpowiedzi, przy czym dużo się nie pomyliła. Rolnik przyjechał do jej rodzinnego domu, by spróbować wytłumaczyć całą sprawę. Był jednak tak wzburzony, że Ewa nie chciała z nim rozmawiać. Świadkami tej sytuacji byli rodzice Ewy, z którymi Waldemar, wychodząc, nawet się nie pożegnał. Teraz mama kobiety powiedziała wprost, co myśli o niedoszłym zięciu!
"Rolnik szuka żony": Mama Ewy bez ogródek o Waldemarze "To jakiś aktor"
Mamie Ewy oglądanie finałowego odcinka 10 edycji “Rolnik szuka żony” przyszło z trudem. Kobieta nie mogła pogodzić się z tym, że rolnik próbował całą winę zrzucić na jej córkę, podczas gdy jego zachowanie pozostawiało wiele do życzenia. W rozmowie z portalem “ShowNews” podsumowała rolnika wprost:
To jakiś aktor! Na własne oczy widziałam, jak przyjechał do naszego domu z różami, 34 kupił, i naciskał na moją Ewę, żeby poszła z nim do finału, żeby razem to "zagrali". Ona powiedziała mu, że tego nie czuje i nie będzie kłamać. Wtedy ruszył z miejsca i dosłownie wypadł z naszego domu, zamiast dzień dobry albo do widzenia słyszeliśmy tylko ku*wa, ku*wa. Wściekły ruszył autem i więcej go nie zobaczyliśmy. Ewa jeszcze tego samego dnia zawiozła ten bukiet do kościoła i modliła się o spokój – opowiedziała kobieta.
Wyznanie mamy Ewy jest naprawdę szokujące, jednak potwierdzają je nieliczne zeznania sąsiadów, którzy również mieli być świadkami tej sytuacji. Jeśli zachowanie Waldemara naprawdę wyglądało w ten sposób poza kamerami, ciężko dziwić się Ewie, że chciała zakończyć tę relację…
źródło: shownews.pl