Małżeństwo to przeżytek? Autorka „50 twarzy Tindera” mocno o współczesnym randkowaniu
Małżeństwo, które nie skończyło się dobrze i Tinder na pocieszenie. W wywiadzie dla Wysokich Obcasów Joanna Jędrusik, autorka książki 50 twarzy Tindera opowiada o relacjach, mężczyznach bez twarzy i pracoholikach. Czy Tinder to dobre miejsce na otrząśnięcie się po rozwodzie? Czy korzystanie z niego to już uzależnienie od seksu? Dlaczego autorka nie pozwoliła rodzicom przeczytać jej książki?
Joanna Jędrusik opowiada Tomaszowi Kwaśniewskiemu, dziennikarzowi Wysokich Obcasów o tym, jak jej nieudane małżeństwo sprowokowało ją do założenia Tindera. O tym, czy można spotkać mężczyznę w środku amazońskiej dżungli i o następnej książce, jakich mężczyzn unikała, jak poznać na Tinderze księdza.
Remedium na nieudane małżeństwo: czy na Tinderze można znaleźć miłość?
Na Tinderze miłości znaleźć się nie da. Na szczęście, nikt jej tam nie szuka. Ludzie szukają relacji na jedną noc albo znajomych. Ewentualnie chodzą na randki dla samego randkowania.
Autorka książki 50 twarzy Tindera szukała wszystkiego po trochu. Jej małżeństwo rozpadło się, ponieważ maż zdradzał ją z koleżanką. Po pewnym czasie zaczęła traktować aplikację bardziej jako eksperyment społeczny niż sposób na poznawanie ludzi.
– Ja raczej byłam z tych, które długo rozmawiały, nim doszło do spotkania. Jeżeli mi się nie chciało dokonywać selekcji, uznawałam: OK, mam wolny wieczór, za dwie godziny chętnie bym się z kimś spotkała, to przeważnie były strzały, delikatnie mówiąc, nieudane – mówi o swoich doświadczeniach w wywiadzie dla Wysokich Obcasów.
Jędrusik planuje już następną książkę.
– Bo dopiero będę o tym pisać – jak wyglądało korzystanie z Tindera, gdy podróżowałam. Wtedy używałam wersji płatnej, która różni się między innymi tym, że możesz się maczować z kimś z dowolnego regionu – przyznała w Wysokich Obcasach.
Czy Tinder jest płatny?
Istnieje bezpłatna wersja podstawowa, natomiast Tinder ma opcje dostępne tylko dla osób, które gotowe są zapłacić. Są to na przykład większa ilość polubień, które można rozdać danego dnia. Albo możliwość przeglądania użytkowników z całego świata, o czym wspomina autorka.
Tinder towarzyszył jej przez kilka lat, od kiedy rozpadło się jej małżeństwo. Czasami poszukiwała przygody na jedną noc, czasami po prostu znajomości. Mówi, że nie ma bardzo złych doświadczeń, chociaż zdarzały się dziwne typy. Jak na przykład ksiądz, udający nauczyciela, którego zdradził elementarny brak wiedzy!
A jakie są wasze doświadczenia z Tinderem?
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Czy randki z Tindera to dobry sposób, żeby zapomnieć o tym, jak źle zakończyło się nasze małżeństwo?
Niektórzy traktują samo zbieranie par jak swojego rodzaju sport.
Romantyczne kolacje dość szybko potrafią się znudzić.
ZOBACZ TAKŻE:
- Najdroższy pies na świecie. Trudno uwierzyć, że tyle na niego wydano
- Nie żyje „najszybsza kobieta na czterech kółkach”. Zginęła, próbując pobić rekord prędkości
- Jakie życzenia ślubne dla młodej pary? Przykłady najpiękniejszych życzeń ślubnych
- Przyjaźnili się 60 lat. Po latach przez przypadek odkryli, że są rodzeństwem
- Panna młoda, która skompromitowała się na własnym ślubie. Zrobiono jej jedno zdjęcie, wystarczyło
- Maryla Rodowicz od kilku lat cierpi na samotność. Lada dzień sąd zdecyduje o końcu jej małżeństwa
- Wyciekły informacje z sypialni królowej Elżbiety II. Dotyczą życia intymnego z jej 98-letnim mężem
źródła: wysokieobcasy.pl