Mało kto wiedział, w jakim stanie był Andrzej Precigs przed śmiercią. Jednego nie zdążył już zrobić
W sobotę media obiegła przykra wiadomość o śmierci Andrzeja Precigs. Artysta był znanym aktorem teatralnym, filmowym i serialowym, ale największą popularność przyniosła mu rola Zbigniewa Filarskiego w „M jak miłość”. Niedawno postać ponownie pojawiła się w życiu bohaterów. Niestety nie dano mu już będzie rozmudowanie swojej roli.
Andrzej Precigs wrócił do „M jak miłość” po dłuższej nieobecności
Andrzej Precigs przez blisko trzy lata nie był obecny w serialu „M jak miłość”, co właściwie nie było w żaden sposób zauważane przez pozostałe postaci. Jego bohater, Zbigniew Filarski, nagle pojawił się w 1630 odcinku, wyjaśniając swoją długą nieobecność długą chorobą i pobytami w sanatoriach.
Fani serialu z pewnością zastanawiają się, co dalej z losami ulubionych bohaterów. Widzowie wciąż czekają na rozwiązanie sprawy postaci granej przez Emiliana Kamińskiego. Choć aktor wcielający się w Wojciecha Marszałka zmarł w grudniu 2022 roku, jak dotąd emitowane były odcinki z jego udziałem nagrane przed jego śmiercią. Mówiło się nawet, że Zbigniew Filarski być wsparciem dla swojej byłej żony i córki w tych trudnych chwilach, ale najprawdopodobniej niestety czeka je kolejny cios.
Andrzej Precigs prze kilka lat był nieobecny w serialu „M jak miłość”
Fanów może zastanawiać tak długa nieobecność bohatera Andrzeja Precigsa w serialu „M jak miłość”, szczególnie że inne postaci zdawały się w ogóle nie odnosić do jego nieobecności . Była ona najprawdopodobniej związana z przewlekłą chorobą, na którą cierpiał artysta. Jak w rozmowie z „Faktem” ujawniła Hanna Mikuć, która w serialu „M jak miłość” przez lata wcielała się w jego żonę, a później byłą żonę, w czasie pandemii nie mógł spotykać się z ekipą produkcji:
Andrzej miał przewlekłą chorobę i w czasie pandemii nie mógł się widywać z nami, bo był w grupie pierwszego ryzyka. Ale zawsze miał dla nas dobre informacje, że u niego jest ze zdrowiem wszystko dobrze. Cały czas pozostawałam z nim w kontakcie telefonicznym i jego śmierć to dla mnie zaskoczenie, bo on zawsze miał dla mnie dobre wiadomości, mówił, że się dobrze czuje.
Andrzej Pregcis nie zdążył już tego zrobić
Andrzej Precigs jest żegnany przez kolegów po fachu i organizacji, w których był zrzeszony oraz przedstawicieli miejsc, w których pracował. Wśród licznych kondolencji, jakie znalazły się w mediach społecznościowych znalazło się także wspomnienie aktora, które zostało opublikowane na profilu „Związek Podkowian”. Jak ujawniono w poście, Andrzej Precigs przez wiele lat współpracował z tym sąsiedzkim teatrem i wkrótce mieli w planach wspólne zrealizowanie kolejnego spektaklu.
Sam doświadczony ciężką chorobą, gdy tylko siły pozwoliły – nie odmawiał współpracy. Zamierzyliśmy w tym roku pokazać następny wspólny spektakl – już nie zdążył.
Źródło: Fakt, Super Express, Onet