Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Maciej Stuhr w żałobie. W sieci pojawił się dramatyczny wpis aktora
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 17.05.2024 09:19

Maciej Stuhr w żałobie. W sieci pojawił się dramatyczny wpis aktora

Maciej Stuhr, świeczka
Fot. KAPiF, Canva/Getty Images Signature

Maciej Stuhr wyruszył z nowym programem stand-upowym w trasę po Polsce. Niestety po drodze spotkała go lawina przykrych zdarzeń. Najpierw sam trafił na SOR, przez co musiał odwołać jeden z zaplanowanych występów. Niedługo potem nadeszły tragiczne wieści. Aktor pożegnał wieloletniego znajomego. “Brak słów” – napisał. 

Maciej Stuhr trafił na SOR. Niedługo potem nadeszły fatalne wieści

Maciej Stuhr jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, który od niedawna spełnia się również jako stand-uper. Kilka tygodni temu artysta wyruszył w Polskę ze swoim nowym programem "Mam to wszystko w standupie". Niestety po drodze natrafił na trudności. Ze względu na pogorszenie stanu zdrowia ogłosił, że nie będzie w stanie pojawić się na show w Gdańsku, które było zaplanowane na 28 maja. Co się wydarzyło?

Nowy termin show nie jest jeszcze znany, jednak artysta już teraz wie, że w najbliższym czasie będzie niedysponowany. Prawdopodobnie ma to związek z jego pogorszonym stanem zdrowia. 28 kwietnia aktor opublikował na Instagramie zdjęcie z poczekalni z SOR-u. Dodał do niego krótki komunikat:

Kochany Gdańsku! Tak bardzo cieszyłem się na nasze spotkanie. Tymczasem padłem. Ściskam was i pozdrawiam z SOR-u! Do zobaczenia za miesiąc w nowym terminie! – napisał Stuhr. 

Artysta nie zdradził, w jakim jest stanie, ani co dokładnie mu dolega. Niestety był to początek przykrej passy. Kilka godzin temu gwiazdor przekazał informację o śmierci znajomego, która wstrząsnęła całą społecznością fanów.

Maciej Stuhr.jpg
Fot. KAPiF
Maciej Stuhr trafił do szpitala. Przykre wieści obiegły media Jerzy Stuhr zaskoczył wszystkich. "Mam to samo co Ziobro"

Maciej Stuhr przekazał wiadomość o śmierci Andrzeja Grzeli

W nocy z 16 na 17 maja Maciej Stuhr opublikował w swoich mediach społecznościowych niezwykle przejmującą wiadomość. Poinformował, że nie żyje Andrzej Grzela — ceniony lekarz oraz członek zespołu “Ryczące Dwudziestki". Jak się okazało, mężczyzna był dobrym znajomym aktora, który zrealizował z nim niejeden zawodowy projekt.

Właśnie dotarła do mnie tragiczna wiadomość. Nie żyje Andrzej Grzela “Qña”. Bohater mojego filmu “II koncert na wiolonczelę i orkiestrę” oraz reportaży Małgorzaty Smolak z Dużego Formatu. Brak słów. Dopiero co toczyliśmy burzliwe rozmowy o nim, choćby w “Sprawie dla reportera”. Śpij spokojnie piękny człowieku! – napisał w poście na Facebooku.

Pod wpisem natychmiast pojawiło się wiele komentarzy od pogrążonych w żałobie fanów. Dziękowali oni Stuhrowi za wsparcie, jakim obdarzał kolegę.

  • Bardzo, bardzo dziękujemy za to, że wspierał Pan Andrzeja aż do końca. I że patrzył Pan sercem.
  • Ogromna strata. Panie Macieju, dziękuję za wszystko, co Pan zrobił…
  • Wielki żal. Słów brak – czytamy.

ZOBACZ TEŻ: Jerzy Stuhr o swojej karierze. Fani niepocieszeni? “Jestem na to za stary”

Andrzej Grzela założył "Ryczące dwudziestki". Miał poważne problemy zdrowotne

Znajomy Macieja Stuhra był znany w środowisku muzycznym pod pseudonimem “Qña”. Był nie tylko szanowanym lekarzem i zdolnym artystą, ale również założycielem słynnego na Śląsku zespołu “Ryczące dwudziestki”, który wykonywał na scenie muzykę z nurtu folk oraz szanty. Do najbardziej znanych utworów należały "Wielorybnicy grenlandzcy", “Hiszpańskie dziewczyny” czy “Opowieść przy kielichu”. 

Kilka lat temu cenionego muzyka spotkała wielka tragedia. W 2015 roku podczas koncertu na festiwalu “Shanties” w Krakowie doznał udaru mózgu. Przez kolejne lata walczył o odzyskanie wprawności po tym wydarzeniu - był sparaliżowany, miał głębokie uszkodzenia mózgu i afazję. Jego bliscy w czwartek 16 maja nad ranem poinformowali o jego śmierci. Artysta odszedł w domu rodzinnym w Tąpkowicach. 

Z przykrością informujemy, że dziś w godzinach porannych zmarł nasz ukochany Tata, Mąż, Brat i Syn, a dla wielu z Was wspaniały Przyjaciel. Na swoją wieczną wachtę odszedł spokojnie w Swoim domu w Tąpkowicach. O wszelkich informacjach dotyczących ceremonii pogrzebowej będziemy informować w najbliższym czasie – czytamy w oświadczeniu na Facebooku.