Maciej Kurzajewski wydał z siebie przeraźliwy krzyk, został powalony na żywo w „Pytaniu na śniadanie”. Cichopek na wszystko patrzyła
Maciej Kurzajewski, który przecież jest ze sportem zaprzyjaźniony, dziś mógł się do jednej dyscypliny nieźle zrazić. W programie „Pytanie na śniadanie” pojawił się bowiem zawodnik, którzy w ramach pokazu omal „nie urwał mu ręki”.
Dzisiejsze wydanie prowadził właśnie znany dziennikarz sportowy i jego od niedawna oficjalna partnerka, Kasia Cichopek. Aktorka była w ciężkim szoku, gdy zobaczyła, jak potraktowany został jej ukochany. Całe szczęście na tym się skończyło, a Maciejowi nic się ostatecznie nie stało.
„Pytanie na śniadanie”: Arm wrestling w studiu TVP
W dzisiejszym wydaniu programu „Pytanie na śniadanie” jednym z poruszonych tematów był arm wrestling, czyli po prostu siłowanie na rękę, które od jakiegoś czasu jest już pełnoprawnym sportem. Mało tego, sukcesy osiągają w nim Polacy, bo do studia zaproszono Grzegorza Nowotarskiego, który ma tytuł mistrza Świata w kategorii do 86 kilogramów.
Ten segment rozpoczął się od symbolicznego pojedynku Maćka Kurzajewskiego z zawodowcem. Panowie chwilę się posiłowali, ale za moment zwycięsko ze starcia wyszedł mistrz, czemu nie można się dziwić. Później zaczął opowiadać o specyfice tej dyscypliny. Maciej Kurzajewski, jako pasjonat sportu, był tym żywo zainteresowany i o wiele rzeczy dopytywał.
„Pytanie na śniadanie”: Maciej Kurzajewski omal nie wyszedł ze studia z kontuzją
W rozmowie pojawił się wątek refleksu i czujności. Zawodowiec tłumaczył Maćkowi, że to niezwykle ważne cechy w tym sporcie, bo zawahanie się trwające nawet ułamek sekundy może zadecydować o porażce. By to zobrazować, pokazał na prezenterze, jak wyglądałaby walka, gdyby ten zwyczajnie zaspał i po sygnale sędziego miał wiotką rękę. Sportowiec wówczas momentalnie przycisnął dłoń dziennikarza do stołu, wyginając ją w nienaturalny sposób. Wszystko trwało dosłownie mgnienie oka.
Ci, którzy wówczas odwrócili wzrok, na pewno szybko się zorientowali, co się stało, bo Kurzajewski wydał z siebie przeraźliwy krzyk. Sam widocznie nie spodziewał się, że gość potraktuje go tak niedelikatnie.
– Matko Boska! – krzyknął z bólu prowadzący.
Z wrażenia zaczął strzepywać swoją rękę, jakby chciał sprawdzić, że faktycznie wszystko z nią w porządku. Stojąca za nim Kasia Cichopek w momencie „pokazu” aż otworzyła oczy i usta ze zdziwienia. Ona również ewidentnie była zaskoczona tym, co zaszło. Kurzajewski rozładował jednak atmosferę sytuacyjnym żartem, a że ostatecznie nic mu się nie stało, wszyscy szybko przeszli do dalszej części rozmowy.
– Dziękuję za tę delikatność — skwitował Kurzajewski, uśmiechając się do mistrza świata.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?
- Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
- Do sali chorego Tomasza Lisa wszedł ksiądz. Dziennikarz zareagował błyskawicznie