"Ludzie za burtą". Martyna Wojciechowska była tam z Kabulą! Co się dzieje?
Martyna Wojciechowska i jej córeczka Kabula na tegoroczne wakacje wybrały się nad Jezioro Żywieckie. Kobiety spędzając czas nad jeziorem niespodziewanie zostały zaproszone przez ratowników wodnych na ich łódkę. Co tam się wydarzyło?
Córka Martyny Wojciechowskiej na wakacjach w Polsce
Kabula jest córeczką adopcyjną Martyny Wojciechowskiej. Urodziła się 4 czerwca 1998 roku w Tanzanii. Ze swoją biologiczną matką mieszkała do 13 roku życia, w którym doszło do okrutnego incydentu. Dziewczynka została napadnięta przez grupę mężczyzn, ponieważ w Tanzanii panuje przekonanie, że albinizm, który dotyka Kabulę to cecha magiczna. W tym okrutnym wydarzeniu dziewczyna straciła rękę. Teraz sama jest działaczką na rzecz osób chorych na albinizm.
Teraz ze względu na przerwę w studiach prawniczych Kabula mogła odpocząć i przyjechać do swojej mamy w Polsce.
Jak skrzyżowały się drogi Martyny Wojciechowskiej i Kabuli?
Po okropnym wydarzeniu, które spotkało Kabulę dziewczyna zamieszkała w internacie dla osób z albinizmem, w którym młodzież jest odizolowana. W 2014 roku Martyna Wojciechowska odwiedziła placówkę, żeby nagrać tam dokument o sytuacji osób chorych na albinizm i mieszkających w Tanzanii. Z czasem między dziewczyną a podróżniczką zrodziła się niezwykła więź, która skłoniła Martynę do decyzji o adopcji. Teraz dziewczyny wiodą wspólne życie, przeżywając przygody, takie jak te, które spotkały je podczas tegorocznych wakacji.
ZOBACZ TEŻ: Mrozowska ma gromadkę dzieci. Od każdego z ojców dostaje alimenty
Co wydarzyło się nad Jeziorem Żywieckim?
W pewnym momencie do dziewczyn wypoczywających nad wodą zagadali ratownicy wodni. Postanowili zaprosić Kabulę i jej mamę do popływania na łódce. Była to doskonała okazja do przeżycia prawdziwej wodnej przygody, która została zresztą udokumentowana przez Wojciechowską na Instagramie. Co tam się działo! Przewrócony katamaran, kajaki i ludzie za burtą. Wszyscy szczęśliwie zakończyli przygodę cali i zdrowi, a Martyna Wojciechowska dziękowała ekipie ratowników za ich świetne towarzystwo i oczywiście za trudną pracę.