Lekarz skomentował nowotwór księżnej Kate. Powiew optymizmu?
Jeszcze miesiąc temu świat żył ponurymi wieściami dotyczącymi stanu zdrowia króla Karola III. Pałac Buckingham poinformował, że u monarchy zdiagnozowano nowotwór. Niestety jego los podzieliła również i księżna Kate, u której wykryto komórki rakowe tuż po operacji jamy brzusznej. Choć ta informacja wprawiła fanów rodziny królewskiej w głęboki smutek, lekarz zauważył pozytywny aspekt tej sytuacji. Jego wyznanie na temat szans, jakie ma Kate, zaskakuje.
Księżna Kate poinformowała, że choruje na nowotwór
Na początku stycznia księżna Kate przeszła operację brzucha. I choć pałac Buckingham poinformował, że zabieg udał się, a monarchini powoli wraca do zdrowia, poddani wciąż niepokoili się stanem żony Williama. Monarchini kompletnie wycofała się z życia publicznego na długie tygodnie, co było do niej niepodobne. Internauci zaczęli rozpowszechniać na jej temat niekorzystne plotki, w które duża część Brytyjczyków była skłonna uwierzyć. Żadna z nich jednak nie zakładała, że księżna podzieliła los chorego na raka króla Karola III.
22 marca w brytyjskiej telewizji BBC zostało wyemitowane krótkie oświadczenie. Księżna Kate osobiście zwróciła się do swoich poddanych oraz fanów na całym świecie. Niestety nie miała najlepszych wieści. Okazało się, że lekarze zdiagnozowali u niej nowotwór.
W styczniu przeszłam poważną operację jamy brzusznej w Londynie i wtedy sądzono, że mój stan nie jest nowotworowy. Operacja zakończyła się sukcesem. Jednak badania przeprowadzone po operacji wykazały obecność nowotworu. Dlatego też mój zespół medyczny zalecił mi poddanie się chemioterapii zapobiegawczej, której leczenie jest obecnie na wczesnym etapie – poinformowała żona Williama.
Księżna Kate miała zwlekać z publikacją oświadczenia
Tuż po tym, jak księżna Kate podzieliła się ze światem druzgoczącą diagnozą, część osób zaczęła zastanawiać się, dlaczego monarchini tak długo zwlekała z przekazaniem informacji dotyczących swojego stanu zdrowia . Na pewno musiała oswoić się z myślą, że zapadła na bardzo poważną chorobę, jednak jej fani odchodzili od zmysłu, nie wiedząc, czemu zniknęła. Teraz okazało się, że był ku temu jeszcze inny, konkretny powód.
Księżna Kate miała celowo zwlekać z publikacją oświadczenia do czasu, aż w szkole, do której uczęszczają dzieci jej i Williama, rozpocznie się wielkanocna przerwa świąteczna. Monarchini miała powiedzieć swoim pociechom, że zachorowała na raka, jednak nie chciała, by te musiały zmagać się z presją ze strony rówieśników. Pytania zadawane przez inne dzieci mogłyby być nietaktowne, dlatego ich rodzice uznali, że najlepiej będzie, jeśli również będą miały czas na pogodzenie się z chorobą swojej mamy.
ZOBACZ TEŻ: Księżna Kate opowiedziała o chorobie. Specjalistka zauważyła cień nadziei
Księżna Kate choruje na raka, co o jej przypadku uważa lekarz?
U księżnej Kate nowotwór został wykryty przy okazji operacji, która nie była związana z tą konkretną chorobą. Ten fakt sprawia, że jej sytuacja jest naprawdę wyjątkowa. Żona Williama miała sporo szczęścia , ponieważ zdaniem lekarzy, rzadko zdarza się, by rak ujawnił się przy okazji rutynowego zabiegu.
Ponieważ zawsze chce się wykryć raka na jak najwcześniejszym etapie, niezależnie od rodzaju nowotworu, była to dla mnie stosunkowo dobra wiadomość – wyznał specjalista chorób wewnętrznych i gastroenterologii, doktor Jonathan LaPook, w wywiadzie z “CBS News”.
Jego wypowiedź jest sporym pocieszeniem dla fanów rodziny królewskiej.
Rak, który zostaje wykryty po operacji to rzadkość — występuje tylko u czterech procent pacjentów – zauważył specjalista.
Zgodnie z tym, co twierdzi lekarz, księżna Kate miała szczęście. Dzięki sprawnej diagnozie i szybkiemu rozpoczęciu leczenia jej szanse na wygraną z chorobą znacznie się zwiększają.