Lata zasług dla kultury i tyle z tego ma. Porażające, jaką emeryturę dostaje Andrzej Rybiński
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Andrzej Rybiński jest jednym z najwybitniejszych polskich muzyków. Utalentowany artysta niedawno skończył 74 lata, co teoretycznie czyni go emerytem. Niestety, piosenkarz zdradził, że wcale się z tego nie cieszy i nie zamierza rezygnować ze swojej kariery.
Andrzej Rybiński niedawno skończył 74 lata
Każdy Polak doskonale zna przynajmniej jedną piosenkę wybitnego piosenkarza. Andrzej Rybiński od lat jest obecny na rodzimej scenie muzycznej, a w ciągu swojej sukcesywnej kariery dostarczył nam mnóstwo niezapomnianych hitów, takich jak “Nie liczę godzin i lat”, “Iść w stronę słońca”, czy “Windą do nieba”.
30 października 2023 roku utalentowany twórca skończył 74 lata, lecz nie oznacza to, że zamierza zwalniać tempo i przestań koncertować dla swoich fanów. Teraz ujawnił, dlaczego wcale nie cieszy się z powodu emerytury i chce kontynuować swoją karierę.
Andrzej Rybiński nie cieszy się z powodu zbliżającej się emerytury
W najnowszym wywiadzie udzielonym dziennikowi “Fakt” wybitny muzyk przyznał, że pomimo 74 lat oraz wieloletniej, intensywnej kariery wcale nie zamierza rezygnować ze sceny. Powodem jest nie tylko jego pasja do muzyki, ale również kwota, jaką ma otrzymywać w ramach swojej emerytury. Wbrew pozorom wcale nie ma się z czego cieszyć.
Świadczeń nie starczyłoby nawet na wykarmienie moich pięciu kotów i suczki Rudzi, a co dopiero dla mnie - powiedział Andrzej Rybiński w ostatniej rozmowie z mediami
Jednocześnie wokalista wydaje się wcale nie być zmartwiony swoim losem. Jak sam mówi, jego praca daje mu mnóstwo radości i wciąż jest jego ogromną pasją.
ZOBACZ TEŻ: Wiemy, jaką emeryturę otrzymuje Jarosław Kaczyński. Kwota może szokować.
Andrzej Rybiński szczerze o swoim stanie zdrowia
Podczas rozmowy z dziennikiem muzyk otworzył się również na temat swojego zdrowia i tego, jak radzi sobie podczas intensywnej trasy koncertowej i nieustannej pracy nad nowymi przebojami. Okazało się, że Andrzej Rybiński nie może narzekać na zdrowie, ani gorsze samopoczucie. Co więcej, zaryzykował nawet stwierdzenie, że czuje się fenomenalnie.
Często jestem w trasie, bo w ciągu roku gram około siedemdziesięciu koncertów, a kiedy ktoś mnie pyta, co robię, że ciągle jestem w dobrej formie, odpowiadam: „wszystko, prócz palenia papierosów”. Od trzydziestu trzech lat nie wziąłem papierosa do ust, mimo że kiedyś wypalałem trzy paczki dziennie. Porzucenie nałogu było moim jednym z największych, życiowych osiągnięć
Dodatkowo piosenkarz wyznał, że cieszy się szczęśliwym życiem rodzinnym i wsparciem bliskich, które naprawdę są godne pozazdroszczenia.
Mam tutaj wszystko, co do szczęścia mi potrzebne: ukochaną żonę, syna, który z rodziną mieszka w pobliżu, a do tego świeże powietrze, ciszę i biegające wokół mnie ukochane zwierzaki. Od siedemnastu lat nie byliśmy z żoną na wczasach, bo nasz dom to najlepszy pięciogwiazdkowy hotel.