"Królowe życia": zmarły cztery jego partnerki, teraz ma o 32 lata młodszą, z hukiem wyleciał z programu
Program “Królowe życia” prezentował telewidzom wiele nietuzinkowych i barwnych postaci. Niektóre z nich jednak były też zwyczajnie kontrowersyjne. Niewykluczone, że największe emocje w show wzbudzał Arkadiusz Zgorzelski, znany szerzej jako Megakot.
"Królowe życia": Kontrowersyjna przeszłość Megakota
Megakot w rozmowie z popularnym Winim, którą można znaleźć w serwisie Youtube, przyznał się, że nie żyją już cztery z jego byłych partnerek . Mało tego, oskarżono go o zabójstwo jednej z nich, ale ostatecznie wyrok spadł na kogoś innego.
Liczba nieżyjących kobiet, które miały z nim do czynienia już sama w sobie jest podejrzana. Mało tego, większość z nich była od niego młodsza i to sporo. Najnowsza partnerka 52-letniego mężczyzny niedawno skończyła 20 lat. Nie brakuje doniesień, że przedsiębiorca spotykał się również z nieletnimi dziewczynami.
"Królowe życia": Szemrane znajomości Megakota
Zgorzelski wciąż współpracuje z kontrowersyjnym youtuberem Kruszwilem, a swego czasu pojawiał się także w otoczeniu Kamerzysty, który został za jeden ze swoich wybryków skazany na 6 miesięcy ograniczenia wolności.
Megakot nie stronił też od obecności na galach freak fightowych, choć sam jeszcze w ringu się nie pojawił. Niemniej, znajdywał się w otoczeniu osób, które wpadały w różnego rodzaju kłopoty lub po prostu zachowywały się niemoralnie.
"Królowe życia": Megakot wyrzucony z show
Społeczność telewizyjna nie jest tożsama z tą internetową. Zorientowane w sieci osoby od dawna wiedziały, kim jest Zgorzelski i co może mieć za uszami, ale mimo to wciąż pojawiały się odcinku show z jego udziałem. Wreszcie sprawę nagłośnili aktywiści, w tym Jan Śpiewak, którzy niejako przekazali wiedzę internautów telewidzom.
Wtedy też do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zaczęły napływać masowe skargi na to, że “Królowe życia” promują takiego człowieka . Producenci show zostali postawieni pod ścianą i z miejsca musieli usunąć Zgorzelskiego z programu. Ten jednak, co widać po jego mediach społecznościowych, wciąż zachowuje się, jakby był tytułowym królem życia.