Koszmar w Puszczykowie, w tym domu było jeszcze jedno dziecko. Media ujawniają najnowsze informacje
Kilka dni temu media obiegła tragiczna informacja o odnalezieniu ciał trzech osób. W jednym z domów w Puszczykowie odkryto zwłoki 29-letniej kobiety i jej dwóch córeczek. W związku ze sprawą aresztowano mężczyznę narodowości ukraińskiej.
Media ujawniają najnowsze informacje na temat koszmaru w Puszczykowie
Zgodnie z medialnymi doniesieniami rodzina, w której doszło do tragedii, kilka lat temu przyjechała z Ukrainy . W sobotę w ich mieszkaniu odkryto trzy ciała. Podejrzanym o dokonanie zabójstwa jest mąż kobiety i ojciec dziewczynek, 42-letni Serhii T. Mężczyzna został zatrzymany przez policję jeszcze w sobotę, a w poniedziałek sąd w Poznaniu przychylił się do wniosku prokuratury i wydał decyzję o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami do zbrodni doszło wcześniej niż w sobotę:
Policja znalazła ciała kobiety i jej dwóch córek w wieku 4,5 oraz 1,5 roku. Zostały zamordowane już wcześniej – powiedział „Faktowi” mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Ustalono, kim jest dziecko, które mieszkało w domu, w którym doszło do tragedii w Puszczykowie
W trakcie przesłuchania podejrzanego na jaw wyszły nowe fakty na temat sprawy morderstwa w Puszczykowie. Media obiegła informacja o tym, że w domu, w którym doszło do tragedii, przebywało jeszcze jedno dziecko.
11-letni chłopiec okazał się być synem 29-letniej kobiety z jej poprzedniego związku. Uczęszczał do pobliskiej szkoły i mieszkał wraz z matką i ojczymem. Rodzice jego kolegów i koleżanek otrzymali prośbę o powściągliwość w komentowaniu tragedii. Obecnie chłopiec przebywa pod opieką babci , jak przekazał „Faktowi” prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu:
Chłopiec jest teraz pod opieką babci, która przyjechała, gdy dowiedziała się o zabójstwie córki i wnuczek.
ZOBACZ TEŻ: Wpadł w rozpacz, gdy mówił, co zrobił. Nie żyje żona i dwie córeczki. Porażające słowa winnego z Puszczykowa
Dlaczego oszczędzono jedno z dzieci, które mieszkało w domu w Puszczykowie?
Jak przekazał prokurator, chłopiec nie widział ciał swoich bliskich. W chwili odkrycia zwłok nie było go w domu, jak przekazał wcześniej mł. insp. Andrzej Borowiak:
W chwili, gdy policjanci weszli do mieszkania w Puszczykowie, chłopca nie było na miejscu. Nie wiemy, czy w chwili tragedii był w domu. Teraz jest pod opieką rodziny.
Zgodnie z ostatnimi doniesieniami, przyczyną śmierci kobiety i dzieci było uduszenie. Jak doniósł „Super Express” prokuratura przekazała, że mężczyzna miał oszczędzić 11-latka, ponieważ nie był jego dzieckiem.
Źródło: PAP, Super Express, Fakt