Kinga z „Chłopaków do wzięcia” nagle zniknęła z programu. Wybrała drogę wiary, teraz żyje zupełnie inaczej
Kinga była swego czasu bohaterką programu “Chłopaki do wzięcia”. Wówczas dała się poznać jako zadziorna, pewna siebie dziewczyna, która nie dawała sobą dyrygować. Jak na przestrzeni lat zmieniło się jej życie? Sens odnalazła w wierze.
O uczestniczce niewiele wiadomo, ponieważ sama nie chciała przeciągać swojej kariery w mediach społecznościowych. Szczątkowe informacje na jej temat mają widzowie.
"Chłopaki do wzięcia": Co dziś robi Kinga?
Nie wiadomo do końca, czym zajmuje się bohaterka show, ale sądząc po jej wpisach na Facebooku, można założyć, że codziennie pracuje i żyje jak większość Polaków. Przemiana na pewno zaszła za to na płaszczyźnie duchowej.
Jak widać po jej aktywności, Kinga stała się bardzo wierząca. Jeszcze niedawno regularnie udostępniała różne posty dotyczące wiary w Boga. Widocznie ta okazała się dla niej kluczowa w jakimś trudnym momencie jej życia.
"Chłopaki do wzięcia": Kinga i jej pasja
Kinga już w trakcie nagrywania programu “Chłopaki do wzięcia” dała się poznać jako energiczna dziewczyna, która lubi się pobawić. Szczególne miejsce w jej sercu zajmuje więc skoczne i radosne disco polo. Widać to w szczególności po jej mediach społecznościowych.
Te są bowiem dosłownie zalane udostępnianymi przez kobietę utworami jej ulubionych wykonawców. Nie brakuje też nagrań z występów na żywo.
"Chłopaki do wzięcia": Fani dobrze życzą Kindze
Trzeba szczerze przyznać, że nie każdy bohater programu “Chłopaki do wzięcia” cieszył się dobrą opinią wśród widzów. Kinga akurat była przez nich raczej ceniona, co widać w komentarzach pod materiałami z jej udziałem. Określano ją mianem sympatycznej, rezolutnej i porządnej dziewczyny. Praktycznie każdy życzył jej dobrze.
- Ja ją bardzo lubię. Fajna dziewczyna — pisze jedna z oglądających.
- Fajna dziewczyna i rozsądnie myśli — chwali ją kolejna widzka.
- Kinga jest super. Zrobiła prawko, kupiła samochód, pracuje, pragnie poznać miłość. Życzę, żeby ją spotkała i była szczęśliwa — czytamy w innym komentarzu.
Zobacz post: