Kim naprawdę był Krzysztof Kowalewski? Matka ujawniła mu prawdę dopiero po latach, nie chciała, żeby wiedział
Krzysztof Kowalewski był wybitnym aktorem, którego rocznica śmierci minęła kilka dni temu. Mało kto może wiedzieć, że artysta miał za sobą niełatwe dzieciństwo naznaczone ciągłą ucieczką.
Jak się okazuje, dopiero w wieku 9 lat dowiedział się, kim tak naprawdę jest. Wcześniej matka kłamała ze względów bezpieczeństwa.
Krzysztof Kowalewski o swoim dzieciństwie
Krzysztof Kowalewski przyszedł na świat 20 marca 1937 roku, czyli niedługo przed wojną. Jak wspomina, z tego względu praktycznie nie pamięta ojca, bo gdy wybuchł konflikt, ten udał się na front i już z niego nie wrócił.
Wówczas zajmowała się nim matka. Ta musiała nie tylko zadbać o podstawowe potrzeby syna w pojedynkę, ale także pilnie strzec rodzinnej tajemnicy, przez którą obydwoje mogliby zginąć.
Krzysztof Kowalewski nie wiedział, że był żydem
Matka Kowalewskiego była z pochodzenia żydówką , w związku z czym zarówno ona, jak i jej syn, byli poważnie zagrożeni w tamtym okresie. Nie mówiła mu jednak o tym, by ten nawet przez przypadek gdzieś tego nie zdradził.
Mały wówczas Krzysztof nie był więc do końca świadomy, dlaczego najpierw przeprowadził się z mamą do innego mieszkania w Warszawie, a później całkiem do Kielc. Z nich też zresztą musieli w pewnym momencie uciec, bo doszło tam do masakry na żydach.
Jak Krzysztof Kowalewski dowiedział się o swoim pochodzeniu?
Jak wspominał aktor, to właśnie w trakcie wyprowadzki z Kielc mama postanowiła wreszcie powiedzieć mu prawdę. Wyjaśniła przy tym, że musiała go okłamywać, by przez niego w żadne sposób ten sekret nie trafił do nikogo innego.
Dopiero gdy Kowalewski miał 9 lat, jego mama uznała, że powinien wiedzieć, kim tak naprawdę jest. Nie miał do niej żalu, tym bardziej po czasie rozumiał, jak słuszną decyzję podjęła.