Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Kammel wściekły na TVP. Prawniczka komentuje sprawę z Dobrzyńską
Julia Bogucka
Julia Bogucka 06.07.2024 10:30

Kammel wściekły na TVP. Prawniczka komentuje sprawę z Dobrzyńską

Tomasz Kammel
Fot. KAPiF

Do zmian w Telewizji Polskiej doszło już ponad pół roku temu. Wciąż jednak są tematem szeregu dyskusji, a do jednej z ostatnich włączyła się sama Kinga Dobrzyńska, szefowa “Pytania na Śniadanie”. Tomasz Kammel wezwał dziennikarkę do przeprosin. Wiemy, na jakim etapie jest ta sprawa.

Kinga Dobrzyńska skomentowała zmiany w TVP

Modyfikacje w Telewizji Polskiej są efektem przegłosowania przez Sejm uchwały dotyczącej rzetelności i bezstronności w mediach publicznych. Na przełomie grudnia i stycznia w siedzibach spółki doszło do dużych zmian, a jedną z nich było powołanie Kingi Dobrzyńskiej na szefową programu “Pytanie na Śniadanie”. Dziennikarka zdecydowała o wymienieniu wszystkich prezenterów na nowych, a format z miesiąca na miesiąc tracił oglądalność.

KAPIF_oryginal_K1211019F.jpg
Fot. KAPiF

W ostatnich tygodniach w sieci wybuchła poważna dyskusja na ten temat, w której udzieliła się sama Kinga Dobrzyńska. Nie wszystkie jej słowa znalazły poklask wśród odbiorców. Na jeden z komentarzy odpowiedziała w takich słowach:

Widocznie poziom dzisiejszego „Pytania na śniadanie” jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków przekonanych, że istnieje cud narodzin, i trzeba udawać kogoś, kim się nie jest.

KAPIF_oryginal_K1211017F.jpg
Fot. KAPiF
Miss Polski 2024: WYNIKI. To ona została najpiękniejszą polką

Tomasz Kammel zażądał przeprosin

Wiele wskazuje na to, że dziennikarka miała na myśli Idę Nowakowską, która z zawodu jest właśnie tancerką oraz Tomasza Kammela. Fragment o “cudzie narodzin” ma nawiązywać do jednego z koncertów prowadzonego przez prezentera. Mężczyzna zwrócił się do ciężarnej wówczas Joanny Kurskiej, używając podobnych słów. Te komentarze Kingi Dobrzyńskiej spotkały się z niezadowoleniem ze strony zarówno starej ekipy programu “Pytanie na Śniadanie”, jak i widzów.

KAPIF_oryginal_K1221226F.jpg
Fot. KAPiF

Pod koniec ubiegłego miesiąca w mediach społecznościowych Tomasza Kammela pojawiło się pismo, które jego radczyni prawna skierowała do obecnej szefowej porannego formatu. Kinga Dobrzyńska otrzymała na ten gest trzy dni. W zamieszczonym tekście czytamy również, że prezenter “rozważa wystąpienie z dalej idącymi roszczeniami w związku z naruszeniem Jego dóbr osobistych, nie wykluczając zadośćuczynienia czy nawiązki”.

Wskazać należy, że użycie ww. obraźliwych określeń pod adresem mojego Klienta, to nie jest pierwszy raz, kiedy pani, działając jako naczelna "Pytania na Śniadanie", w swoich publicznych wypowiedziach stara się zdyskredytować pana Tomasza Kammela w oczach opinii publicznej jako rzetelnego dziennikarza (tym razem idąc dalej i obrażając go także jako człowieka). Taki przypadek miał już miejsce na początku bieżącego roku, kiedy to odsunięcie go od prowadzenia "Pytania na Śniadanie" tłumaczyła pani rzekomym brakiem rzetelności dziennikarskiej - pisała radczyni prawna Katarzyna Zajas-Aydogan.

ZOBACZ TEŻ: Dowbor o stanie swojej matki. 91-latka trzy razy dziennie robi jedną rzecz

Prawniczka Tomasza Kammela poinformowała o postępach w sprawie

Sugerując się datą na górze pisma opublikowanego w mediach społecznościowych Tomasza Kammela, od wezwania Kingi Dobrzyńskiej do przeprosin minęły już prawie dwa tygodnie. W sieci próżno jednak szukać efektów, jakie powinno osiągnąć roszczenie. W związku z tym prawniczka dziennikarza zabrała głos i zdradziła, jakie mogą być dalsze kroki w sprawie z szefową programu “Pytanie na Śniadanie”.

Mój Klient wyznaje zasadę, że zawsze warto rozmawiać i szukać sposobu na ugodowe rozwiązanie sporu. Dotyczy to także sprawy [przyp. red. związanej z Kingą Dobrzyńską]. Jeżeli jednak nie będzie to możliwe, oczywiście skorzysta on z wszelkich przysługujących mu środków prawnych celem ochrony jego dóbr osobistych i zrobi to bez zbędnej zwłoki - stwierdziła prawniczka Tomasza Kammela w rozmowie z "Pudelkiem".

Na ten moment nie są znane żadne konkrety w związku ze sprawą dziennikarza i Kingi Dobrzyńskiej. Wiele wskazuje na to, że mężczyzna będzie próbował zakończyć tę sprawę polubownie, bez wchodzenia na drogę sądową.