Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Justyna Kowalczyk w nocy wstawiła bardzo smutny wpis. Jak ona musi cierpieć, można tylko współczuć
Martyna Pałka
Martyna Pałka 02.06.2023 23:28

Justyna Kowalczyk w nocy wstawiła bardzo smutny wpis. Jak ona musi cierpieć, można tylko współczuć

Justyna Kowalczyk
fot. KAPIF

Justyna Kowalczyk niedawno pożegnała swojego ukochanego męża Kacpra Tekielego. Teraz biegaczka narciarska dodała niesamowicie wzruszający wpis na swój oficjalny profil na Facebooku.

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że sportsmenka cierpi po stracie swojego wieloletniego partnera. W nocy dodała fragment wiersza, który pokazuje, jak gwiazda radzi sobie z ogromną rodzinną tragedią.

Justyna Kowalczyk pożegnała ukochanego męża

Niedawno cała Polska żyła ogromną tragedią, jak wydarzyła się w rodzinie polskiej mistrzyni olimpijskiej. Justyna Kowalczyk pożegnała swojego ukochanego męża. Kacper Tekieli zmarł podczas wyprawy w Alpy Szwajcarskie.

Sportowiec spadł wraz z osuwającą się lawiną podczas schodzenia z jednego z alpejskich szczytów. Tym samym osierocił swojego jedynego synka oraz pozostawił w żałobie ukochaną partnerkę.

Dzisiejszy koncert Maryli Rodowicz nagle odwołany. Smutny powód, masowo napływają wyrazy wsparcia

Justyna Kowalczyk bardzo cierpi po śmierci męża

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że ostatnie wydarzenia bardzo mocno zmieniły życie naszej sportsmenki. Justyna Kowalczyk do tej pory nie skomentowała publicznie rodzinnej tragedii. Dodała jedynie wspólne zdjęcie z mężem, pod którym wyznała, że mężczyzna był całym jej światem.

Teraz polska mistrzyni olimpijska zamieściła na swoim oficjalnym profilu na Facebooku wzruszający wpis z wierszem wybitnej poetką Wisławy Szymborskiej. Opowiadający o śmierci bliskiej osoby utwór pokazuje, jak bardzo sportsmenka tęskni za swoim zmarłym mężem.

Justyna Kowalczyk opublikowała wiersz Wisławy Szymborskiej po śmierci męża

Wiersz Wisławy Szymborskiej pod tytułem “Kot w pustym mieszkaniu” opisuje historię kogoś, komu niedawno zmarł bliski i do tej pory nie potrafi pogodzić się z jej nagłą i niezapowiedzianą śmiercią.

Słowa utworu wydają się idealnie pasować do obecnej przykrej sytuacji Justyny Kowalczyk. 

-Umrzeć - tego się nie robi kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa, jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma - czytamy fragment wiersza wybitnej polskiej poetki.

Zobacz post:

Powiązane
Pazura, Wiśniewski, Kurdej-Szatan
Ile oni mają dzieci? Te gwiazdy to też rodzice. Zgadniesz, kto ma całą gromadkę?