Joanna Wielocha po długiej przerwie pokazała syna Szczeny. Tak ślicznego chłopca nie widzieliśmy już dawno
Ryszard Dąbrowski, szerzej znany jako Szczena kilka tygodni temu wrócił do aktywności w mediach społecznościowych po tym, jak wyszedł z zakładu karnego. Teraz Joanna Wielocha, jego partnerka, opublikowała zdjęcie mężczyzny ze swoim synem.
Ten został jakiś czas temu odebrany rodzinie i przekazany do rodziny zastępczej. Czyżby wrócił do nich?
Joanna Wielocha pokazała syna
Joanna wspomniane zdjęcie wrzuciła do sieci niecały tydzień temu. Widzimy na nim uroczego Marcela, który siedzi na kolanach uśmiechniętego ojca. Gdyby nie historie, które o nich krążą, można byłoby pomyśleć, że to rodzinna sielanka.
Biorąc pod uwagę datę dodania zdjęcia, wielu internautów zupełnie słusznie mogło pomyśleć, że rodzice znów wywalczyli sobie prawa do opieki nad Marcelem i ten jest już z nimi. Prawda wcale nie musi taka być.
Nie będzie litości dla matki Kamilka z Częstochowy. Ludzie się szykują, pod sądem mogą rozegrać się dantejskie scenyCzy Marcel wrócił do Joanny i Szczeny?
Wystarczyło jednak przejrzeć media społecznościowe Ryszarda, by zorientować się, że to konkretne zdjęcie z Marcelem wcale nie jest nowe. Bohater “Chłopaków do wzięcia” publikował je na swoim Instagramie już prawie 2 lata temu.
Nie ma więc podstaw, by stwierdzić, że dziecko faktycznie wróciło do rodziców. Niewykluczone, że to zdjęcie i jego ponowna publikacja to po prostu wyraz tęsknoty za pociechą.
Dlaczego Joanna Wielocha i Szczena stracili syna?
Jak w ogóle doszło do tego, że Szczena i Joanna zostali pozbawieni dziecka? W ich sąsiedztwie skarżono się na hałasy i awantury, których podłoże miał być alkohol. Przy okazji kolejnej takiej sytuacji zadzwoniono na policję. Po tamtej interwencji podjęto decyzję o zabraniu dziecka z tego domu.
Wówczas krążyły także plotki o tym, że tamtego wieczora Szczena miał dopuścić się rękoczynów na swojej partnerce. Mężczyzna później to jednak dementował, podkreślając, że kłótnia faktycznie miała miejsce, ale swojej kobiety absolutnie nie uderzył.
Zobacz post:
