Jarosław Kaczyński zniszczył wieniec pod pomnikiem smoleńskim. Wpadł w furię, rozległy się krzyki
Choć od tragedii smoleńskiej minęło już ponad 13 lat, bliscy zmarłych, a także najważniejsze osoby w Prawie i Sprawiedliwości wciąż obchodzą miesięcznice tego przykrego wydarzenia. Te już od dawna przebiegają dosyć spokojnie. Nie wczorajsza. W jej trakcie Jarosław Kaczyński wściekł się
Jarosław Kaczyński uczcił pamięć ofiar
Nic nie wskazywało na to, by wczorajsza miesięcznica katastrofy smoleńskiej miała odbyć się w kontrowersyjnej atmosferze. Wydawało się, że przedwyborcze zamieszanie ominie wydarzenie, w trakcie którego po prostu oddaje się cześć zmarłym.
W większości przebieg miesięcznicy był zupełnie normalny. Niestety, tylko do pewnego momentu. Gdy Jarosław Kaczyński zobaczył, co postawili pod pomnikiem opozycyjni aktywiści, wybuchł gniewem.
Szok, co ujawniono o wykształceniu Jarosława Kaczyńskiego. "Tylko doktorat mam już chyba całkowicie legalny"Jarosław Kaczyński zniszczył wieniec
Pod pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy stanęło kilka wieńców. W pewnym momencie wicepremier zaczął niszczyć jeden z nich. Podszedł do niego i chciał za wszelką cenę wyrwać tabliczkę z dedykacją. Udało mu się to, a ta w efekcie stłukła się.
W obronie wieńca stanęli aktywiści, którym Kaczyński również nie chciał popuścić. Zaapelował do pilnującego porządku policjanta, by ten wylegitymował jednego z mężczyzn, który krzyczał, że lider PiS to przestępca, bo niszczy wieniec.
Dlaczego Jarosław Kaczyński tak się wściekł?
Na pierwszy rzut oka zachowanie Jarosława Kaczyńskiego było trudne do wytłumaczenia. W końcu czemu miałby się denerwować za to, że ktoś postawił wieniec pod pomnikiem tak ważnej dla niej sprawy? Okazuje się, że był on prowokacją. Dedykacja uderzała bowiem w dobre imię brata wicepremiera.
Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju.
Źródło: Fakt/ OKO Press