Ivan Komarenko przesłuchany przez policję. Gwiazdor ogłosił w komunikacie długą listę zarzutów
Nieoczekiwana informacja obiegła media. Ivan Komarenko, autor piosenki “Jej czarne oczy” stawił się w Komendzie Policji w Warszawie, gdzie został przesłuchany. Lista zarzutów jest bardzo długa. Jak podał na Instagramie, zawiadomienie liczy aż 15 stron. O co chodzi?
Ivan Komarenko przesłuchany przez policje
Były członek zespołu Ivan i Delfin wielokrotnie zaskakiwał swoimi wypowiedziami, jasno deklarując się m.in. jako przeciwnik wielu działań podejmowanych przez służbę zdrowia podczas pandemii.
Jego słowa za każdym razem wywoływały emocje wśród polskich internautów, jednak prawdziwe apogeum sprawa osiągnęła, gdy po chwilowej nieobecności, powrócił do mediów z nowymi wypowiedziami.
W ostatnich miesiącach jego niejednoznaczna postawa i brak opowiedzenia się po stronie Ukrainy sprawiły, że pod niemal każdym wpisem wylewały się na niego mocne słowa krytyki. Najnowszy post piosenkarza świadczy jednak, że właśnie nadszedł czas rozliczenia.
Tym razem Ivan Komarenko doprowadził fanów do szału. Wrócił do Polski i udał się w jedno miejsce, nie wytrzymaliIvan Komarenko trafił na komendę. Lista zarzutów może powalić na kolana
W ciągu ostatnich miesięcy Ivan Komarenko krążył między Polską a Rosją, nieustannie zachwycając się zarówno tą pierwszą, jak i swoimi rodzimymi stronami. Nie odnosił się też do zarzutów, jakie wystawiali w komentarzach rozdrażnieni internauci.
Znamienna była także niedawna wypowiedź znanego ze “Sprawy dla reportera” mecenasa Kaszewiaka, który wprost zaproponował muzykowi pomoc w zakresie zrzeczenia się polskiego obywatelstwa.
Napięcie na profilu społecznościowym rosło, jednak nic nie zapowiadało, że właśnie teraz, na przełomie września i października, osiągnie punkt krytyczny.
Ivan Komarenko ostrzega internautów: "Powoli szukajcie adwokatów"
Jak możemy wywnioskować z ostatniego wpisu muzyka, miarka przebrała się już jakiś czas temu. Teraz zaś Ivan Komarenko stawił się w warszawskiej komendzie w celu złożenia zeznań. Jeśli fani zastanawiali się, dlaczego nie odpowiadał na krytyczne słowa, to teraz otrzymali odpowiedź.
Właśnie byłem przesłuchiwany w charakterze pokrzywdzonego. […] Zawiadomienie liczy 15 stron i dotyczy 51 osób, które w okresie kilkunastu ostatnich miesięcy uprawiały dzikie swawole na moich profilach w mediach społecznościowych. Lista zarzutów jest długa i obejmuje przestępstwa zagrożone nawet karą pozbawienia wolności. Byłem adresatem tak wielkiej ilości gróźb karalnych, wyzwisk, zniewag na tle narodowościowym, że postanowiłem zareagować.
Okazuje się, że już w lipcu, wraz z adwokatem, Ivan złożył zawiadomienie. Teraz chce, aby autorzy agresywnych komentarzy, jakie otrzymywał w minionych miesiącach, ponieśli ich konsekwencje.
Tak więc, drodzy hejterzy, powoli szukajcie adwokatów. Pamiętajcie: w sieci nic nie ginie, a dla służb nie jesteście anonimowi. Poza tym, na waszym miejscu, gromadziłbym pieniążki. […] Pokrzywdzonemu wypada zadośćuczynić. A ja chętnie przyjmę przeprosiny w formie banknotów Narodowego Banku Polskiego. Przelew na konto też może być.
