Idąc na cmentarz, można się srogo zdziwić. Reklama nieopodal grobów wprawia w osłupienie
Kampania wyborcza wchodzi w swoją ostatnią fazę. Już w niedzielę Polacy powędrują do urn, by oddać głos na wybranego kandydata. Nic zatem dziwnego, że osobom startującym w wyborach zależy na przekonaniu do siebie jak największej liczby wyborców.
Reklama przy cmentarzu wywołała dużo szumu w sieci
Kampania wyborcza w polskich miastach potrafi być naprawdę agresywna. Plakaty reklamujące poszczególnych kandydatów znajdują się dosłownie wszędzie, w centrach miast zakrywając prawie każdy kawałek wolnej przestrzeni.
Ostatnio sporo reakcji wywołała reklama, która zawisła przy jednym z cmentarzy w Krakowie. Sprawę zaskakującego spotu jako pierwszy podjął facebookowy profil „Platforma Komunikacyjna Krakowa - PKK”.
"Karty aż krzyczą". Tarocistka zobaczyła wyniki wyborów. Jedna przepowiednia już się sprawdzaReklama przy cmentarzu rozbawiła internautów
Jak można zobaczyć na opublikowanym tam zdjęciu, materiał promocyjny zawisł w przystankowej wiacie nieopodal Cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Nie trzeba było długo czekać, by post doczekał się licznych reakcji i komentarzy:
- Zakład Pogrzebowy A.S. Bytom obserwuje to.
- Pobili reklamę „Zimny Lech” pod Wawelem i kolejną po nim „Ożyj i zwyciężaj”.
- Wszystkich Świętych już niedługo.
- No cóż, kandydat kontynuuje rodzinne tradycje twórczości ku pokrzepieniu serc.
Wszystko przez to, że na plakacie, który zawisł przy cmentarzu, znajduje się napis:
Spotkajmy się przy urnie!
Do reklamy przy cmentarzu odniósł się sam zainteresowany
Na popularność reklamy zareagował także sam Bartłomiej Sienkiewicz, czyli kandydat Koalicji Obywatelskiej do sejmu:
W tej kampanii naprawdę zabiegam o wszystkie głosy.
Także pod jego postem posypały się komentarze:
- Zauważam dyskryminację tych nieskremowanych.
- No ale Ci to chyba już nie zagłosują.
- Urna, cmentarz. Jest w tym jakiś sens. Brawa za dystans do siebie…