Gwiazdor disco polo uderzył w Ralpha Kaminskiego. Zaroiło się od przykrych komentarzy Polaków
W przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy Ralph Kaminski wyrósł na jedną z największych gwiazd muzyki popularnej w naszym kraju. Nie wszyscy są jednak fanami jego twórczości. Do tej grupy prawdopodobnie nie zalicza się Marcin Miller.
Lider zespołu „Boys” w dość wymowny sposób odniósł się do twórczości Kaminskiego za pośrednictwem swojego Instagrama.
Marcin Miller porównuje Ralpha Kamińskiego do innego wokalisty
Miller udostępnił w swoich mediach społecznościowych znalezioną w sieci grafikę, która uderza w twórczość Kaminskiego. Widnieje na nich bowiem porównanie tekstów piosenek. Jedna należy do Ralpha, a druga do Luki Rosiego, piosenkarza disco polo.
W sugestywnym tytule ilustracji zaznaczono, że to porównanie „ambitnego” popu z „tandetnym” disco polo. Już tu twórca posłużył się ironią i mocną sugestią. Niżej zestawił tekst piosenki „Pies” wraz z wersami utworu „A ty bądź” autorstwa Rosiego.
Margaret wzięła ślub, ale męża nie ma. Podjęła zdumiewającą decyzję
Ralph Kamiński gorszy od Luki Rosiego?
Gołym okiem widać, że porównanie zostało sprytnie dobrane tak, by zdyskredytować twórczość Kaminskiego. Sam tekst do piosenki „Pies” nie wygląda bowiem zbyt przekonująco, za to liryka użyta w utworze Rosiego prezentuje się niczym miłosny wiersz.
To jednak pewnego rodzaju manipulacja, bo bez problemu można byłoby zrobić porównanie innych tekstów tych artystów tak, by nasuwały się po nim dokładnie przeciwne wnioski. Trudno mówić tu więc o merytorycznej, obiektywnej analizie. Nie sposób nie odnieść przy tym wrażenia, że Millera nieco zżarła tu zazdrość o popularność młodszego kolegi po fachu.
Fani disco polo nie są wielbicielami Ralpha Kamińskiego
Pojedynczy obserwujący Millera zauważyli, że porównanie jest nieuczciwe i sugestywne. Większość fanów w sekcji komentarzy dała jednak znać, że kompletnie zgadza się z tym, co widać na grafice. Sporo osób wprost napisało, że nie rozumieją fenomenu Kaminskiego, a niektóre wręcz go obrażały.
-Nie wiem, skąd się wziął ten cały Ralph, ale to totalne dno — stanowczo stwierdza jeden z internautów.
- O to to, też nie rozumiem fascynacji tym pierwszym "piosenkarzem" - pisze kolejna fanka.
Zobacz post: