"Groziłaby mu śmierć głodowa". Żona obłożnie chorego Jakubiaka przerwała milczenie
Wiosną br. Tomasz Jakubiak usłyszał druzgocącą diagnozę. Kucharz nie ukrywa, że korzysta z pomocy psychologa, inaczej ciężko byłoby mu przez to przejść. Nieocenione jest dla niego także wsparcie bliskich. Teraz milczenie przerwała jego żona. Mówi, jak poważna jest sytuacja.
Tomasz Jakubiak usłyszał druzgocącą diagnozę
Tomasz Jakubiak w marcu br. dowiedział się, że choruje na niezwykle rzadki i groźny nowotwór. Niestety, ta odmiana raka cechuje się także tym, że bardzo ciężko jest ją wyleczyć. Jakubiak wcześniej opowiedział, jak wyglądała jego droga do poznania tej brutalnej diagnozy.
Przyjechał do mnie lekarz do domu, mój znajomy i mówi: "Słuchaj, musimy porozmawiać, bo masz nowotwór. (...) Z rezonansu wyszło, że masz bardzo mocno zjedzone kości miednicy, jakieś dwa kręgi w kręgosłupie i że jest ciężka sytuacja" - opowiadał kucharz w ”Dzień Dobry TVN".
Tomasz Jakubiak zdradził, jak czuje się obecnie
Tomasz Jakubiak nie ukrywa, że proces leczenia jest długotrwały i trudny. Kucharz zdradził, że miewa “słabsze dni”, dlatego tak ważne jest wsparcie.
Najgorsze w tej chorobie są tzw. "słabsze dni", które przychodzą nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy, i są po prostu tak upierdliwe, że głowa mała - podkreślił Tomasz Jakubiak.
Żona chorego Jakubiaka przerwała milczenie
Tomasz Jakubiak jakiś czas temu wyznał, że jego układ trawienny odmówił współpracy. Z tego powodu musiał przejść na żywienie pozajelitowe. Jest to często stosowane w przypadku pacjentów onkologicznych.
Anastazja Jakubiak w specjalnym reportażu dla Dzień Dobry TVN zaznaczyła, że gdyby jej mąż nie przeszedł na odżywianie pozajelitowe, groziłaby mu śmierć głodowa. To ilustruje nam tylko, jak poważny jest stan Tomasza Jakubiaka.