Grób Tomasza Jakubiaka. Od jednego trudno oderwać wzrok, to wymowny symbol. Nie powstrzymacie łez

Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia bieżącego roku, po walce z ciężką chorobą. Najbliżsi wciąż nie mogą pogodzić się z jego stratą, a na cmentarzu mnożą się kwiaty i znicze.
Walka o zdrowie Tomasza Jakubiaka
Tę walkę z ogromną nadzieją bacznie śledziła cała Polska. Przypomnijmy, że Tomasz Jakubiak zachorował na rzadki nowotwór, a o swoich problemach opowiedział we wrześniu 2024 roku. Otrzymał ogromne wsparcie od swoich fanów oraz ludzi z branży. Wiele osób zaangażowało się również w zbiórkę pieniędzy na leczenie kucharza. Niestety, choroba zmusiła go do stosowania odżywiania pozajelitowego oraz podjęcia chemioterapii.
Z czasem choroba postępowała i Jakubiak wyjechał do Izraela, do prestiżowej kliniki, gdzie dokładnie zajęto się diagnozowaniem, leczeniem oraz ułożeniem dalszego planu leczenia.
Dawno się nie odzywałem, a to dlatego, że przez ostatni tydzień non stop spałem, miałem bardzo dużo operacji, mnóstwo wyzwań, które musiałem pokonać — opowiadał swego czasu fanom.


Tomasz Jakubiak nie żyje
Cała Polska trzymała kciuki za Tomasza i liczyła, że wydarzy się cud, który uratuje charyzmatycznego i uwielbianego kucharza. Choroba okazała się jednak silniejsza i po dzielnej walce kucharz zmarł, przeżywszy 41 lat.
Ceremonia pogrzebowa była niezwykle wzruszająca. Na cmentarzu komunalnym Północnym w Warszawie obok urny umieszczono kilka przedmiotów, które głęboko związane były z osobistą tożsamością Tomasza Jakubiaka. Były to: biały fartuch – znak jego pracy i pasji, bransoletki, które zawsze nosił oraz laurki i prezenty od 4‑letniego synka.
Zgodnie z ostatnią wolą Tomasza, żałobnicy ubrali się na biało lub kolorowo. Zasada braku czerni obowiązywała również w przypadku kwiatów i wiązanek.
Grób Tomasza Jakubiaka
Dziennikarze “Super Expressu” odwiedzili grób Tomasz Jakubiaka, a widok, jaki zastali, wyciska łzy. Blisko dwa miesiące po śmierci Tomasza Jakubiaka jego grób przepełniony jest kolorami, osobistymi przedmiotami i symbolicznymi gestami.
Na grób Tomasza Jakubiaka odwiedzający składają nie tylko kwiaty, ale także barwne gerbery i drobne przedmioty. Nie brakuje również zapalonych zniczy. Kolorowe akcenty nie znikają – wręcz przeciwnie, jest ich coraz więcej, przypominając, że życie było dla niego ogromnym darem i radością.







































