Familiada: Zbereźny żart Strasburgera. Oni to puścili na wizji?
Żarty Karola Strasburgera na początku “Familiady” stały się już absolutnie kultowe, a część z nich przeszła wręcz do mowy potocznej. “Mistrz sucharów” ciągle zaskakuje widzów humorem. Kilka razy zdarzyło mu się powiedzieć coś na tyle mocnego, że na twarzach fanów poza uśmiechami mogły pojawić się również grymasy zakłopotania.
Familiada: Kto pisze żarty Strasburgerowi?
Trzeba przyznać, że żarty Karola Strasburgera są jedyne w swoim rodzaju. Przez lata widzowie “Familiady” zastanawiali się, kto w takim razie stoi za tymi kawałami. Pewnego razu w wywiadzie prowadzący programu postanowił wreszcie tę sprawę wyjaśnić.
W rozmowie z “Faktem” sprzed kilku lat wyjaśnił, że cały koncept dowcipów na początku programu to jego pomysł . W związku z tym, również on je wymyśla. Po latach fani zaczęli jednak wysyłać do niego własne propozycje. Prowadzący przyznał, że czasem recytuje je na wizji, o ile oczywiście się do tego nadają. Nie wszystkie propozycje są bowiem do puszczenia na antenie.
Familiada: Czy Karol Strasburger odejdzie z programu?
W ostatnich miesiącach, szczególnie z uwagi na ogromne zmiany personalne w Telewizji Polskiej, plotkowano o potencjalnych roszadach także w “Familiadzie”. Program jednak jest emitowany od 30 lat i przez cały ten czas prowadzi go właśnie Strasburger . Nieodzownie kojarzy się Polakom z zabawnym, niedzielnym przedpołudniem. Zmiana prowadzącego wydawała się więc strzałem w kolano.
W pewnym momencie do plotek odniósł się także sam prowadzący.
Przyznał, że on ze strony swoich przełożonych otrzymywał tylko pozytywne komentarze
, a nawet zapewnienia o tym, że będzie dalej program prowadził. No bo kto w ogóle miałby go zastąpić?!
Familiada: Zbereźny żart Karola Strasburgera
To, że Strasburger wiele żartów ostatecznie odrzuca, nie oznacza, że czasem nie zdecyduje się na taki, który balansuje na granicy dobrego smaku. W jednym odcinków sprzed lat opowiedział taki kawał:
Jasio zadał mamie pytanie: Czym się różni byk od buhaja?
Na to mama: Byk to jest mąż krowy, a buhaj to… przyjaciel rodziny
Puenta spotkała się z donośnym śmiechem jednego z uczestników
. Sam Strasburger nie krył tego, że jest z siebie i swojego dowcipu bardzo zadowolony.