Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Ewa Demarczyk mediów unikała jak ognia. Dla niego zrobiła wyjątek
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 13.04.2024 13:15

Ewa Demarczyk mediów unikała jak ognia. Dla niego zrobiła wyjątek

Ewa Demarczyk
Fot. Forum

Choć Ewa Demarczyk zmarła niecałe 4 lata temu, jej wierni fani wciąż nie mogą pogodzić się z odejściem legendarnej wokalistki. Artystka długo zachwycała na scenie, jednak o jej życiu prywatnym fani nie wiedzieli zbyt wiele. Demarczyk wolała czarować ich wokalem, niż przyciągać sztucznie ich uwagę osobistymi dramatami. Czy to właśnie z tego powodu tak zawzięcie unikała mediów? Wieloletni partner piosenkarki, Paweł Rynkiewicz, wyznał prawdę o smutnych doświadczeniach Demarczyk z dziennikarzami. Dla kogo, mimo swoich przeżyć, zrobiła wyjątek?

Ewa Demarczyk była skrytą artystką

Ewa Demarczyk jest uznawana za jedną z najbardziej utalentowanych artystek. Jej utwory, pochodzące z nurtu poezji śpiewanej, podbijały serca milionów fanów; wokalistka doczekała się od nich nawet specjalnego przydomku — "Czarny Anioł”. Mimo iż aktywnie działała na polskiej, ale również światowej scenie, fani nie wiedzieli na temat jej życia prywatnego zbyt wiele. Zdecydowanie wolała przyciągać uwagę swoim talentem, niż kontrowersjami. 

W 1999 roku Ewa Demarczyk zakończyła karierę, natomiast rok później całkowicie wycofała się z życia publicznego. Aż do swojej śmierci w 2020 roku artystka jak ognia unikała mediów, z którymi miała złe doświadczenia. O tym, co ją spotkało, opowiedział jej partner, Paweł Rynkiewicz, u boku którego spędziła niemal 40 lat. Mężczyzna, który znał artystkę tak dobrze jak nikt inny, właśnie udzielił zaskakującego wywiadu. Zdradził o swojej ukochanej kilka nieznanych dotąd sekretów.

Jest wyrok ws. spadku po Ewie Demarczyk. Sąd zaskoczył jak nigdy Cała prawda o spadku Ewy Demarczyk WYSZŁA na jaw! Wcześniej media podawały inne informacje

Partner Ewy Demarczyk wyjawił, dlaczego unikała mediów

Ewa Demarczyk nie pozwalała zaglądać mediom za kulisy swojego życia prywatnego. Gdy podjęła decyzję o zakończeniu kariery, stała się jeszcze bardziej skryta niż kiedykolwiek wcześniej. Konsekwentnie odmawiała wywiadów i wystąpień publicznych przez 20 lat, aż do swojej śmierci. W tym czasie zdarzyło jej się zrobić kilka wyjątków, jednak decyzja o otworzeniu się przed mediami nigdy nie była dla niej prosta. Co takiego spotkało gwiazdę, iż pałała do prasy aż tak wielką niechęcią?

Partner Ewy Demarczyk udzielił szczerego wywiadu “Rzeczpospolitej”. Wyznał, że zachowanie jego ukochanej dziwiło nawet zagranicznych dziennikarzy, którzy zabiegali o możliwość kontaktu z nią.

Przyjęła zasadę nieudzielania wywiadów i była w tym dość konsekwentna. Kiedyś wprawiła tym w niezłe osłupienie dziennikarzy francuskich, gdy Bruno Coquatrix, właściciel Olympii w Paryżu bez uzgodnienia zwołał konferencję prasową. Przyszła do sali i na wstępie przeprosiła wszystkich, wyjaśniając, że sama też została zaskoczona zaproszeniem, bo, jak wiadomo, nie udziela wywiadów. Wywołało to pewną konsternację na sali i po chwili ciszy rozległy się brawa. Dziennikarze byli zachwyceni, takiego „numeru” jeszcze nie przeżyli – opowiadał Paweł Rynkiewicz. 

Zachowanie wokalistki u jednych powodowało zdziwienie czy uznanie, natomiast u innych — frustrację. Media łaknęły każdej wzmiance o Demarczyk, dlatego tłumy fotoreporterów, którzy zbierali się pod jej domem, nikogo nie dziwiły. Raz dziennikarze dopuścili się nawet kłamstwa, by sprowokować artystkę do wyjścia na zewnątrz. Na temat tej sytuacji Ewa Demarczyk otworzyła się podczas wyjątkowego wywiadu, którego udzieliła znanemu polskiemu dziennikarzowi.

ZOBACZ TEŻ: Ostatni partner Ewy Demarczyk zobaczył jej grób i wpadł we wściekłość. Skandaliczne, co się tam pojawiło

Komu Ewa Demarczyk udzieliła wywiadu? To był wyjątek

Polskie media szukały sensacji, która dotyczyłaby Ewy Demarczyk. Artystka jednak konsekwentnie odmawiała wywiadów. Sytuacją, która utwierdziła ją w niechęci do mediów, było kłamstwo dziennikarzy, którzy zgromadzili się przed jej domem.

Na celowniku mediów czuliśmy się od lat. Niejednokrotnie mieliśmy wrażenie, że to takie polowanie z nagonką. Ewa wspominała podczas wywiadu z Edwardem Miszczakiem, jak paparazzi obserwowali nasz dom i któregoś poranka kilkanaście minut po moim wyjściu Ewa otrzymała telefon. „Pani Ewo, pan Paweł przyjechał i coś się stało, bo leży nieprzytomny przy samochodzie”. Kiedy przerażona wybiegła z mieszkania na podwórko, dopadła ją grupka paparazzich. Oczywiście mnie ani samochodu nie było – wyznał Paweł Rynkiewicz. 

Wieloletni partner artystki tym samym zdradził, dla kogo zdecydowała się ona zrobić wyjątek. Edward Miszczak był dziennikarzem, którego darzyła głębokim szacunkiem, dlatego zdecydowała się z nim porozmawiać. To właśnie podczas wywiadu z obecnym dyrektorem programowym Polsatu Demarczyk zaznaczyła, że “nie jest na sprzedaż”. Tak samo po latach mówił o niej jej ukochany, Paweł Rynkiewicz

Nie udzielała wywiadów, nie wyskakiwała z niebieskiego ekranu na śniadanie, nie pojawiała się w ustawianych sesjach z paparazzi. (…) Nigdy nie uczestniczyła w życiu publicznym, to jak się mogła z niego wycofać. Zawsze powtarzała: wszystko, co mam do powiedzenia, mówię ze sceny – podsumował w wywiadzie z “Rzeczpospolitą”.

Ewa Demarczyk.png
Fot. Youtube.com/@hannab721