Emilia Korolczuk ogłosiła wyjątkowy dzień. Nie wszyscy fani są zadowoleni
Spośród wszystkich uczestników programu “Rolnicy. Podlasie” to właśnie Emilia Korolczuk najlepiej wykorzystała swoją szansę i dziś jest jedną z najpopularniejszych rolniczek w kraju, a jej gospodarstwo jest napędzane zainteresowaniem jej fanów. Właśnie zamieściła dla nich ważny komunikat.
Ci, którzy ją obserwują, już tłumnie zareagowali na wieści. Nie wszyscy są zadowoleni.
Emilia Korolczuk i jej ważny komunikat
Co Emilia Korolczuk przekazała fanom? Otóż już niedługo na jej Ranczu Laszki odbędzie się wyjątkowe wydarzenie, a mianowicie dzień otwarty. Rolniczka przyjmie wszystkich gości na swoim gospodarstwie 1 maja między 12.00 a 14.00. Czasu nie jest więc dużo, ale warto się zjawić.
Emilia przygotowała bowiem moc atrakcji dla tych, którzy przyjdą na miejsce. Zaplanowała degustację miejscowych serów, wycieczkę po Ranczu, a nawet konkurs dla dzieci na najładniejszy rysunek kozy i loterię z fantami. Niektórzy szczęśliwcy opuszczą więc Laszki z nagrodami.
Nie wszyscy fani Emilii są pocieszeni
Emilia zorganizowała taki dzień dla swojej wiernej społeczności. Choć niemal wszyscy zachwycili się jej pomysłem, znalazły się osoby, które nieco posmutniały po tej informacji. Nie chodzi jednak o to, że nie podobają im się atrakcję. Po prostu część widzów rolniczki pomimo szczerych chęci nie będzie mogła uczestniczyć w wydarzeniu.
- Bardzo chętnie, ale za daleko — pisze jedna z fanek.
- Szkoda, że tak daleko — żałuje kolejna widzka.
- Ech, szkoda, że mamy do was tak daleko — czytamy w kolejnym, podobnym komentarzu
Czy Emilia Korolczuk ulegnie sugestiom fanów?
Niektórzy z tych fanów, którzy skarżyli się, że mają zbyt daleko, by podjechać do Emilii , zasugerowali jej, by ta nieco przemyślała dzień otwarty. Zwrócili uwagę na to, że trwa tylko 2 godziny, a niektórzy, chociażby ci jadzący z Warszawy, tyle będą w samej podróży. Część osób prosiła, by Korolczuk przeznaczyła na atrakcje cały dzień, bo wtedy na pewno zjedzie się więcej osób, a to przecież także korzyść dla niej.
- Szkoda, że ten czas jest ograniczony. Ja rozumiem, że macie swoje zajęcia i ludzie przeszkadzają. Chciałam przyjechać w te strony, ale godzinowo z Warszawy mogę nie wyrobić — komentuje kolejna zainteresowana wydarzeniem osoba.